Wpis z mikrobloga

"Jednym z elementów unijnej ściemy jest to, że wyznaczono wszystkim cele, które polegają na osiąganiu poziomów recyklingu wyznaczonych w procentach. Można produkować nawet tonę odpadów rocznie na osobę, ale jeśli się osiąga odpowiednie poziomy sortowania i recyklingu, no to wszystko jest ok. Niemcy mają teraz poziom recyklingu 60 procent, my - ledwie 30 procent. Ale to oznacza, że oni zmarnowali 40 procent śmieci z 550 kg - wychodzi 220 kg na osobę.
Dlatego jedynym sensownym rozwiązaniem (zaraz mnie kuce zjedzą) jest opodatkowanie produkcji śmieci na samym szczycie drabiny


@Yahoo_: przecież to jest bardziej zgodne z klasycznym liberalizmem niż niemal wszystkie "pro-ekologiczne" podatki, programy dopłat czy nawet akcje informacyjne. Korzystanie z czyjejś własności z reguły kosztuje. A środowisko to nasza wspólna własność. Dlatego bardzo sprawiedliwe wydają się opłaty za korzystanie z niego. Wylewasz coś do rzeki - płać za to. Emitujesz spaliny - płać.
@Phallusimpudicus:

co byś powiedział na zamieszkanie w takiej pięknej podgórskiej wyludnionej wsi, ale dość niedaleko Krakowa (około 90km) (...)

Kraków - w ciągu godziny.

Pochodzę z takiej wsi. 150 km do swojej stolicy jednego z największych województ, ale sąsiednie, mniejsze miasto wojewódzkie jest o godzinę drogi samochodem. Żona też pochodzi z takiej miejscowości i też około godziny jest od niej do jej miasta wojewódzkiego. Jednego z największych w Polsce.

Zakupy -