Wpis z mikrobloga

w szkole nie byłem jakoś szczególnie gnębiony, ale za to przez większość czasu byłem wyrzutkiem. przez pierwsze lata edukacji jeszcze udawało mi się nawiązywać jakieś relacje, mieć kolegów, ale im byłem starszy tym było tylko gorzej. w liceum byłem już kompletnym outsiderem, pamiętam, że źle to znosiłem, przez większość czasu czułem przygnębienie, frustracja rosła, a ja coraz to bardziej odstawałem od rówieśników. samotność odcisnęła trwały ślad na mojej psychice i nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się zsocjalizować i czuć się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa. aktualnie czuję niechęć do społeczeństwa i chyba nigdy do tego nie dojdzie
#przegryw
  • 2