zauważyłem, że opinia publiczna w stosunku do inceli jest nastawiona negatywnie. często demonizując nas i wykluczając społecznie, całkowicie ignorując fakt, że problem się pogłębia i w przyszłości dosięgnie całkiem dużą ilość młodych mężczyzn. przecież jest to wręcz jawne zachęcanie do radykalizowania się, czy do samoistnego wykluczania się ze społeczeństwa, które może zakończyć się samobójstwem #przegryw
@cosmicspell@cosmicspell Ciężko was traktować poważnie, czytając teorie, które tutaj rozpowszechniacie. Obwiniacie wszystko i wszystkich za swoje nieudane życie (gdzie najbardziej obrywa się kobietom). Nie mówię oczywiście o wszystkich "przegrywach", ale duża część waszej społeczności jest toksyczna i to oni pracują na opinię o was. Chcecie, żeby inni was szanowali, a sami szerzycie nienawiść i gardzicie innymi.
żeby zsocjalizować się i znaleźć znajomych, musiałbym udawać kogoś kim nie jestem, a to byłoby strasznie męczące, więc prawdopodobnie nigdy tego nie zrobię. nie mówiąc już o znalezieniu dziewczyny, ale tu liczy się głównie wygląd. jestem sobą i będę sobą, nie będę udawał kogoś kim nie jestem, żeby ludzie patrzeli na mnie przychylnie. muszę pogodzić się z samotnością #przegryw
chciałbym być w czymś naprawdę dobry, mieć coś w czym wyróżniałbym się od innych. chciałbym mieć pasję, która bez reszty pochłonęłaby moją uwagę i stała się samym w sobie celem życiowym. tymczasem we wszystkim rzeczy jestem przeciętny lub mierny, nie mam pasji, prócz pojedynczych zainteresowań.. przygnębia mnie świadomość, że jestem tylko szarym, jałowym człowiekiem bez wrodzonych talentów i ten brak celu życiowego, który sprawia, że moje życie to wegetacja #przegryw
@cosmicspell: Też tak mam Pasję niby posiadam, ale jak tylko widzę kogoś z tą samą pasją i jest ode mnie lepszy, to mnie jakiś taki #!$%@? wewnętrzny ogarnia i frustracja ehh
jedną z moich nielicznych przyjemności jest słuchanie muzyki. potrafię godzinami słuchać ulubionych albumów, lub odkrywać nowe. słucham muzyki leżąc na łóżku w swoim pokoju albo wędrując po okolicznych lasach i wsiach. jakoś wtedy odczuwam, że szybciej mija czas, a ja zagłębiam się w swoje myśli, często wyobrażając sobie zupełnie inne życie #przegryw
strasznie boli przemijająca młodość, po której nie pozostały żadne ciekawe wspomnienia, a sama w sobie przypomina bardziej wegetację niż prawdziwe życie #przegryw
bycie wyrzutkiem podczas okresu dojrzewania, , gdy rówieśnicy zawiązywali budujące ich umiejętności społeczne relacje, wchodzili w związki, zdobywali niezbędne doświadczenie życiowe, zyskiwali wspomnienia na całe życie, sprowadziło mnie na drogę z której nie mam już odwrotu. drogę mimowolnej samotności nasączoną frustracją i negatywnymi emocjami, nie pozostawiającej już żadnych złudzeń czy nadziei na lepsze jutro #przegryw
@cosmicspell: Dokładnie kolego, sam starałem się znaleźć w różnego rodzaju social mediach przykład jakiegoś kolesia, który tak dramatycznie przesrał wspomniany przez ciebie okres i jakoś udało mu się z tego wyjść na prostą, ale niestety nie udało mi się. Po prostu pociąg już odjechał i nie ma co się łudzić - w takim przypadku potrzebny jest prawdziwy cud.
próbowałem się zasymilować z ludźmi, ale zakończyło się to sromotnym niepowodzeniem, przysporzyło mi to wiele psychicznych cierpień i zgubiłem sens tego wszystkiego. moje usposobienie skazuje mnie na żywot społecznego wyrzutka, żyjącego po za społeczeństwem #przegryw
chyba czas wrócić do dźwigania ciężarów, bo popadłem w straszną wegetację i już coraz mniej rzeczy mi się chce. jak regularnie ćwiczyłem czułem się dość dobrze, na pewno lepiej niż przez ostatnie miesiące wegetacji. trzeba jakoś wyładować tą frustracje i wewnętrzny gniew #przegryw
@cosmicspell: ja właśnie wracam do treningów. Przestałem trenować bo miałem fajny płaszcz który kupiłem na promocji i zaczął robić się ciasny, a trochę nie chce żeby był całkowicie za mały. No ale nie muszę chodzić w płaszczu
w szkole nie byłem jakoś szczególnie gnębiony, ale za to przez większość czasu byłem wyrzutkiem. przez pierwsze lata edukacji jeszcze udawało mi się nawiązywać jakieś relacje, mieć kolegów, ale im byłem starszy tym było tylko gorzej. w liceum byłem już kompletnym outsiderem, pamiętam, że źle to znosiłem, przez większość czasu czułem przygnębienie, frustracja rosła, a ja coraz to bardziej odstawałem od rówieśników. samotność odcisnęła trwały ślad na mojej psychice i nie wiem
@cosmicspell: podobnie jak ja, zmeczony jestem zyciem ehh nie wiem na czym ta socjalizacja miałaby polegać. Jak tylko wyjde z domu skazany jestem wyłącznie na siebie.
odkąd przestałem pracować kilka miesięcy temu, przez większość czasu tylko siedzę w pokoju słuchając muzyki, ale łażę po lasach. zatraciłem potrzebę samorealizacji i chęć do uczestniczenia w społeczeństwie. pogrążyłem się w wegetacji i żyję z dnia na dzień, teraz ciężko będzie wyjść z tego stanu #przegryw
@cosmicspell: tez, tylko zrozumialem ze obrałem zla ścieżkę do tej pory, meczylo mnie wszystko i neet pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na to jak wygląda cale moje zycie. Praca w kolchozie to samobojstwo dla duszy i intelektu wiec nie zaluje ale przyjdzie czas na pewne decyzje. Obejrzalem mase filmów przez ten czas, czytam, zwiedzalem okolice. Sfera towarzyska zawsze była martwa i zylem poza społeczeństwem nawet jak pracowalem więc to nic nie
nie mam żadnych znajomych, nikogo oprócz najbliższej rodziny. większość czasu spędzam w samotności. odwykłem od ludzi i nie czuję potrzeby ponownego socjalizowania się #przegryw #samotnosc
@cosmicspell: Ja przestałem nawet wychodzić z łóżka. Chodzę tylko na studia, bo inaczej starzy by mnie wywalili z domu. Nie ma sensu nigdzie wychodzić i patrzeć, że ludzie dookoła nie są samotni.
@Kamilo67: ja nie mam żadnych kontaktów z ludźmi poza moją najbliższą rodziną z którą mieszkam. nie pracuję ani nie studiuję, większość czasu spędzam zamknięty w swoim pokoju słuchając muzyki, z domu wychodzę tylko, żeby chodzić po okolicznych lasach., tak wygląda moje życie. straciłem chęci do samorealizacji i socjalizowania się, po prostu nie mam chęci uczestniczenia w życiu społeczeństwa
#przegryw