Wpis z mikrobloga

Słowo do czcigodnych wiernych.
Dyskutowałem na kanale YouTube, gdzie są shoty z Wronieckiej (znanym także jako kanał masońskiej szurii), pod jednym filmem z jakimś gościem o nicku „Robert Lewandowski”. Zaczepił mnie pod postem, w którym krytykowałem czcigodnego kapłana socjopatę. Od razu dało się wyczuć, że jest sympatykiem uniwersum. Sympatykiem w nieironicznym tego słowa znaczeniu. Napisał, że jestem lewakiem i bardzo dobrze znał wypowiedzi wszystkich z kręgu kościoła, którzy negują świętość Księdza, nie Pana. Było mi bardzo ciężko prowadzić tę szermierkę słowną, bowiem od samego początku dało się odczuć, że nie widzi nic złego w słownictwie alter Chrystusa i ocenia inwektywy natchnionego, jako „racjonalnie argumentowane”. W pewnym momencie czekając na tramwaj postanowiłem wyciągnąć asa z rękawa i napisałem „dobra wtopa łysy debilu, alimenty popłaciłeś, że na YouTube siedzisz i komentarze piszesz?”. Wszystko co pisał zostało natychmiastowo usunięte i chłop zapadł się pod ziemię.

To nie pierwsza taka sytuacja, bowiem już jakiś czas temu gdzieś w internecie czytałem, że popychadło grasuje w internecie pod ukryciem kobiecego fake konta i nawraca oponentów na ryt w rycie Woźnickim.
Wspaniała ta jego patologiczna miłość do swojego duszpasterza. Taka nie za gejowska i nie za toksyczna.

Deo gratias!

#wroniecka9
  • 3