Wpis z mikrobloga

@Dusky: A przy takich zranieniach często wcale nie ma krwi na takim gwoździu czy czymś tam. Jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni jest i krew zaczyna się lać moment po, a nie, że od razu tryska. :P
@Ka123 Myślałam o tym wczoraj. Mogła być krew z drugiej strony gwoździa. Mogło też tak być, że ten gwóźdź wszedł lekko i nie przebił skarpetki. Nie wiem, nie byłam tym gwoździem. Ale taka postprodukcja mnie śmieszy, bo to wygląda jakby ten wypadek Tomka to była ustawka, którą muszą poprawiać.
@Dusky: Nie no, efekcik trza zrobić, a w postprodukcji to łatwa rzecz. Chleba i igrzysk - jest krew, jest oglądalność.

A o tym w jaki sposób się leje krew przy takich rzeczach, to mówię z doświadczenia sportowca i osoby, która czasem chodzi, gdzie nie potrzeba. XD

//ad skarpetki - możliwe, chociaż miewałem i na bosaka właśnie tak, że jakieś rozcięcie czy coś i dopiero chwilę po zaczęło lać krwią, a powód