Wpis z mikrobloga

czy uważacie, że powinna być nielimitowana ilość zdawania egzaminów na prawo jazdy? moja kolezanka zdała ostatnio za 17 (!) razem i wątpię, że za każdym razem miała słynnego pecha, a zdała bardziej z przypadku.
A jeżeli nie zdawała ze stresu, to czy w jakichś sytuacjach bardziej wymagających na drodze też "nie zda" z powodu stresu?
Myślę, że jakieś skierowanie na obowiązkowe dodatkowe jazdy po załóżmy 10 razach #!$%@? byłoby sensowne.
#samochody #prawojazdy #pytanie
  • 7
@pentoento: zdałem za 5 razem, ale oblewałem za takie głupoty, że głowa mała.
Technikę jazdy wypracowuje się praktykując, a nie na kursie. Uważam więc, że może być taka sytuacja, że po 3 latach taka osoba (co zdała za 17 razem) będzie jeździć lepiej niż osoba, która zdała za pierwszym i jeździła mało.