Wpis z mikrobloga

W gospodarce wolnorynkowej koszt zużytego na produkcję dobra CO2 byłby wliczony w cenę produktu (a dokładniej: cena produktu wpływałaby na cenę 'utylizacji' nadmiernego CO2). Mokry sen lewaków zostałby spełniony i każdy konsument w 100% pokrywałby koszty produkcji dóbr, z których korzysta.

Państwu totalnemu bardziej na rękę wprowadzenie totalitarnego racjonowania, niepodlegającego w żaden sposób popytowi, podaży, potrzebom ludzkim czy faktycznemu "zagrożeniu" płynącemu z emisji. Korporacje podlegają niedziałającym (bo nigdy nie mogły one zadziałać, czy to z niefektywności państwa czy z niemożliwych oczekiwań) normom emisji, więc zastosuje się to jako wymówkę do obniżenia standardu życia ludzi.

#libertarianizm #austriackaszkolaekonomii
tyrytyty - W gospodarce wolnorynkowej koszt zużytego na produkcję dobra CO2 byłby wli...

źródło: comment_1673785804JvkXfGLEvBRO5O8IyDeuFA.jpg

Pobierz
  • 7
@tyrytyty: No bo nie było aż zostało wymyślone. Ludzie jednak nie postowali rozwiązań polegających na lataniu jeśli nie było one jeszcze dostępne. Rozwiązywali problemy za pomocą dostępnych środków a nie myślenia życzeniowego. Nad technologią można pracować ale rozwiązanie potrzebne jest teraz.