Wpis z mikrobloga

@JustKebab: Naczytałem się tyle komedii romantycznych, że jak widzę faktyczny postęp relacji głównych bohaterów to doznaję szoku i przestaję czytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Natomiast drama romanse? Tylko dla wysokiej klasy masochistów
@scovil: Z komediami romantycznymi jest taki problem, że albo właśnie nic się nie dzieje albo nagle budzimy się w momencie gdy bohaterek w haremie jest więcej niż palców u rąk (Nisekoi ty ch*ju, chyba nadal pamiętam wszystkie xDDDD)


Tylko dla wysokiej klasy masochistów


I to jest w tym najlepsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JustKebab: Kluczem jest nieoglądanie haremów, ciężka sprawa ale da się. Nie mogę oglądać haremów bo smutny się robię jak inne dziewczyny są smutne. Dlatego też nie czytam dram bo zaczynam płakać mniej więcej jak tylko cokolwiek smutnego zaczyna się dziać i po takiej jednej przeczytanej w ciągu dnia mandze to wyglądam następnego dnia jakbym spizgany chodził.
@scovil:

Dlatego też nie czytam dram bo zaczynam płakać mniej więcej jak tylko cokolwiek smutnego zaczyna się dziać


() A jak best girl nie wygrywa to już całkowicie smutno ( ͡° ʖ̯ ͡°)


to wyglądam następnego dnia jakbym spizgany chodził.


Właśnie dlatego kluczem jest to by prawie cały czas tak wyglądać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@JustKebab: Może być horny bez haremów patrz chociażby Uzaki czy Nagatoro.
Gdzie ty Kimi ni Todoke nazywasz romcomem, to jest romans maratonowy czyli tzw eksperyment jak długo można odwlekać nieuniknione.

Ogólnie romcomów w tym tych bardziej lewdowych to znam od cholery więc wiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak dla mnie z romcom'ów to tylko Kaguya-sama, toradora i tsurezure trzymały poziom (tj. nie znudziłem się do końca serii). Wiele jest ciekawych propozycji ale większość i tak wpada rzadziej lub w częściej w bycie generic
@scovil: Wg mnie wszystko co się czyta sprawia lepsze wrażenie~ tempo i akcja szybciej się dzieje, uczucia bohaterów lepiej oddane. Ja sam osobiście lubię czytać Light Nowelki które wiem, że adaptacje anime by mnie zanudziły