@Nowowiejski69: wczoraj oczywiście nie spałem i się pociłem oraz miałem lęki. Coś tam jadłem pieczony schab, chipsy itp. Ciekawe czy jestem już trzeźwy. W sumie nie czuję abym miał jakieś promile.
@Nowowiejski69: Jak nie piję to się zdrowo odżywiam jem owoce, warzywa pieczone mięso a nie jakies wędliny i chodze na siłownię. Ale jak wpadam w ciąg to nie funkcjonuję. W sobotę zachciało mi się pić wypiłem10-11 piw i popłynąłem w niedzielę chyba 13 piw wiedziałem że albo wezmę na żądanie albo pójdę na zwolnienie lekarskie. Poszedłem na zwolnienie i piłem do środy 22 także ten.
@EricCartman69: A mieszkasz w jakimś mieście czy na wsi? Pytam, bo mityngi online, a te stacjonarne to coś zupełnie innego. Dużo lepiej jest uczestniczyć z ludźmi z krwi i kości.
@EricCartman69: To może grupa była do dupy. W dużym mieście potrafi być ich 50 i więcej. Jedne są fajniejsze, inne nie. Ja chodzę regularnie w miejsce świeckie (w salkach kościelnych mi nie pasowało), gdzie jest dużo ludzi w moim wieku (a bywają i grupy gdzie wszyscy 60+ i trochę nie ma o czym gadać). Nie namawiam ale jeśli chciałbyś przestać pić to daj AA może jeszcze jedną szansę. Bo online chyba
@EricCartman69 a background rodzinny/towarzyski? Mieszkasz sam? Ktos wie, ze masz problem i probuje ci pomoc? Sory za upierdliwosc, ale chcialbym ci pomoc
@Nowowiejski69: mieszkam sam rodzina wie ale co może zrobić to ja sam muszę sobie chcieć pomóc. Sądzę że w rodzinie są predyspozycje do alkoholizmu. Dziadek pił ale się nie zataczał tylko tak powiedzmy 2 szklanki swojego wina dziennie. Moja mama nie pije dzień w dzień ani przez miesiąc lub dłużej ale czasem np 2-3 razy w roku się"nawali". Ja w summie jak kiedyś gruntownie sięgnąłem pamięcią na swoje picie to w
#alkoholizm
Mirku, a szukasz jakieś pomocy z zewnątrz? masz jakieś wsparcie? bo niepokojąco brzmi ten opis ciągów.
@Nowowiejski69: kurde, wytrwałości życzę.