Wpis z mikrobloga

Mirasy, różowe, pomóżcie mi przetrwać mój kolejny tydzień w Januszexie. Prośba o to, żebyście podzielili się jakimiś śmiesznymi albo smutnymi historiami z początku Waszej roboty. Zaczynam dopiero robotę, ciężko jest mi znieść gowniane zarobki i gówniane zadania, zmotywujcie jakoś i powiedzcie jak przetrwać. Pozderki. #praca #biznes #przegryw
  • 7
  • Odpowiedz
@dar777: jak ładuje samochody z węglem to dobrze to robię na te ci mnie wożą po porcie. Reszcie wrzucam z dużej wysokości nagle, że im cała kabina skacze i jeżdżą do kogoś innego. I tak mam święty spokój.
  • Odpowiedz
@dar777: A masz jakieś perspektywy, żeby w przyszłości móc zmienić pracę na lepiej płatną? Jakiś plan? To Cię najbardziej zmotywuje do przetrwania w Januszexie. Pracowałam na produkcji, kołchoz level hard, jednego dnia musieliśmy składać papierowe opakowania w kształcie choinek. Na #!$%@? nam brygadzistka pokazała jak to robić. Ja zerkałam jej zza ramienia, więc niewiele widziałam. Pół zmiany jako jedyne z koleżanką źle składałyśmy te głupie choinki xD potem był szum jaki
  • Odpowiedz
@dar777: jak robiłem w magazynie z szybami samochodowymi to miałem obowiązek łączyć przesyłki, początkowo uczyły mnie bliźniaczki takie fajne dupki i zacząłem przyjaźń z nimi. Później to ogarnięcie wózkowego normalnego a nie takie żeby mi #!$%@?ł farmazony. Koniec końców z nimi miałem zgodę jak #!$%@? bo zawsze szedłem tam gdzie nie było roboty. Najgorzej było z babeczką co była też na łączeniu przesyłek i była starsza. Takie plotki wymyślała na każdego
  • Odpowiedz