Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dzisiaj zły dzień, chcę to z siebie wyrzucić. Jestem klasyczny #przegryw w każdym aspekcie. Skończyłem byle jakie studia (pedagogika, licencjat), bo na lepsze się po prostu nie nadawałem. Nic konkretnego nie potrafię. Pracuję na produkcji 6 dni w tygodniu pon.-sob. w systemie 6-14, 14-22, 22-6, co tydzień inne zmiany. Tyle mojego, że nie mieszkam z rodzicami, wynajmuję najtańszy pokój w miarę blisko pracy. Lvl27. Żadnych znajomych, o kobietach nawet nie wspomnę - nigdy nie trzymałem nawet żadnej za rękę. 175 cm wzrostu, 70 kg, nieatrakcyjna wizualnie twarz. Jedyne co mi do tej pory jakoś podtrzymywało i tak bardzo niską samoocenę, to właśnie samodzielność. Mieszkam sam, sam się utrzymuję, sam ogarniam wszystkie swoje sprawy. Na bardzo niskim poziomie (zarobki 3200 netto, pokój 900 zł), ale jednak. Co niedziela odwiedzam rodziców, to moja jedyna rozrywka.

I dzisiaj rano przyszedłem do nich jak zwykle. Podczas śniadania mama pyta jak mam pracę w nadchodzącym tygodniu. Powiedziałem, że normalnie miałem mieć 22-6, ale ponieważ pracuję już od 2 lat w tym samym miejscu, to uzgodniłem z kierownikiem, że od nowego roku będę miał tylko te najlepsze (dla mnie, lubię się wysypiać) zmiany: 14-22. Mama się pyta, a kto weźmie najgorsze zmiany 22-6. No to mówię jej, że zatrudnili sporo kobiet od stycznia. Na to ojciec zaczął robić mi wyrzuty, że nie wypada, aby młody mężczyzna brał lepsze zmiany a przez niego kobiety musiały pracować na gorszych. Jego zdaniem powinienem iść do kierownika i powiedzieć, żeby moją zmianę oddał jakiejś kobiecie, a samemu pracować na nocki. A mama dodatkowo powiedziała, że w ogóle nie powinienem prosić kierownika o lepszą zmianę, bo pracę trzeba szanować, starać się, a wtedy kierownik przychylniejszym okiem będzie patrzył na człowieka.

Przykro mi się zrobiło, że moi rodzice tak traktują swojego syna, nie chcą dla niego najlepiej, tylko kierują się jakimiś starymi, absurdalnymi schematami: żeby kobietom ustępować i żyć w kulcie ciężkiej pracy. No po prostu zrobiło mi się z tego powodu źle. Przeprosiłem i wyszedłem pod pozorem nagłego bólu głowy. Wyłączyłem telefon i leżę bezczynnie na łóżku, łzy mi ciekną po policzkach z bezsilności. Jestem samotny, nie mam dosłownie nic, a nawet moi rodzice nie stają po mojej stronie, chociażby w sferze werbalnej, w sferze poglądów. Czemu mam tak bardzo pod górkę w każdym niemal aspekcie życia?

Przepraszam, że Wam przynudzam przy niedzieli. Chciałem się po prostu wygadać, może będzie mi chociaż ciut lepiej. Wszystkiego dobrego dla czytelników AMW.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63ba9d9ebab6bef5c09038f4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 11
Mama się pyta, a kto weźmie najgorsze zmiany 22-6. No to mówię jej, że zatrudnili sporo kobiet od stycznia. Na to ojciec zaczął robić mi wyrzuty, że nie wypada, aby młody mężczyzna brał lepsze zmiany a przez niego kobiety musiały pracować na gorszych. Jego zdaniem powinienem iść do kierownika i powiedzieć, żeby moją zmianę oddał jakiejś kobiecie, a samemu pracować na nocki.


@AnonimoweMirkoWyznania:

Już pomijając oczywisty bait, to najgorsze zmiany są
@AnonimoweMirkoWyznania: niestety, rodzice żyją jakimiś "romantycznymi" bzdurami. A pod górę ma każdy. Problemem jest to, że jeśli nie robisz nic, żeby swoją sytuację poprawić, to każdego dnia masz dokładnie tak samo "pod górę". O wygląd da się zadbać, nawet jak ryjec nie jest najlepszy. Znaleźć robotę lepszą też się da, tylko trzeba byłoby poświęcić trochę czasu na doszkalanie lub podjąć ryzyko.

Więc podsumowując, jesteś z życiem w #!$%@? miejscu, bo nie
@Zielony_Ogr: ja popołudnia lubiłem zimą. Bo jeszcze dnia zobaczysz latem najgorzej piękna pogoda żar się z nieba leje a Ty do kołchozu. Teraz mam 6-14 cały czas i nie chciał bym wrócić do 2zmian. Nocek nienawidzę strasznie mnie męczą fizycznie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Był już podobny bejt przedwczoraj, więc ten raczej nie zażre. Niemniej jednak doceniam próbę.

Popołudnia to najgorszy syf, bo cały dzień się traci.


@Zielony_Ogr: Bzdury opowiadadasz, wszystko zależy od priorytetów. Pomijając bejtową historię OPa, to akurat napisał prawdę, że popołudnia to dla większości przegrywów idealna zmiana. Codziennie chodzisz wyspany. Co prawda wracasz do domu koło 23:00, ale i tak nie masz życia prywatnego, więc co za różnica. Możesz sobie
Na to ojciec zaczął robić mi wyrzuty, że nie wypada, aby młody mężczyzna brał lepsze zmiany a przez niego kobiety musiały pracować na gorszych. Jego zdaniem powinienem iść do kierownika i powiedzieć, żeby moją zmianę oddał jakiejś kobiecie, a samemu pracować na nocki. A mama dodatkowo powiedziała, że w ogóle nie powinienem prosić kierownika o lepszą zmianę, bo pracę trzeba szanować, starać się, a wtedy kierownik przychylniejszym okiem będzie patrzył na człowieka.
@AnonimoweMirkoWyznania: Coś Ci napiszę odnośnie lasek. Mam takiego kolegę, który jest brzydki jak noc. Słowo daję, nie wiadomo czy blondyn, rudy czy brunet, raczej kurdupel, sylwetka raczej tatusiowa. Przez całe życie pracował po prywaciarzach - a jak się domyślasz, z tego tytułu kokosów nie ma. Teraz w wieki 35 lat znalazł sobie żonę. Laska bym powiedział - modelką nie jest, ale ze 2 levele ładniejsza. Jak nie czujesz spotkań, to idź