Czasem nam wrażenie, że nie rzucam się pod autobus, bo żałuję tych, ci będą po mnie sprzątać. Zawsze będzie ciało do pozbycia się. Śmieci do wyrzucenia. Mam dość samotności, mam dość życia w klatce. Błagam, niech to skończy. Choćby piorun miał strzelić z nieba niech będzie koniec. Nie chce bólu. Chce empatii w oczach innego człowieka. Aby ktoś spojrzał ze zrozumieniem, nie odrazą. Aby ktoś zszedł ze mną do pustki i powiedział, że warto.
@Nyggativez: Psycholodzy to pazerni wyzyskiwacze. Byłem u tak wielu, że straciłem rachubę. Dbają tylko o pieniędze, wyleczony pacjent, to stracony klient
@MaleCierpienie: hm czyli coś próbowałeś, a psychoterapia itd? Tak pytam, bo źle się czyta te twoje wpisy, a opinie śmieszkow z wykopku jeszcze bardziej Cie zdoluja na dluzsza mete
@Nyggativez: Byłem raz, na trzech wizytach się skończyło, bo uznała, że nie może ze mną pracować, bo się nie zna. Ponownie zostałem na lodzie bez chęci poczucia ponownego odtrącenia przez specjalistę
@MaleCierpienie: To raczej wypadałoby spróbować jeszcze raz gdzie indziej. Nie znam Cie, sytuacji, nie mam wiedzy na ten temat, więc nie będę Ci mówił co masz robić, ale wierzę, że wszystko niedługo się Tobie ułoży (づ•﹏•)づ. Wszystko przemija, złe okresy również. Powodzenia !
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link