Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Szukam porady i pomocy z kategorii #przemoc #przemocwrodzinie
Policja w małej mieścinie nic nie może zrobić w sprawie przemocy. Chodzi o znęcanie się psychiczne i fizyczne faceta nad kobietą i ich nastoletnim dzieckiem.
Facet to alkoholik, pracuje dorywczo raz na kilka dni lub tygodni, wszystko przepija. Kobieta pracuje na półtora etatu, nie pije, nie pali, nie krzyczy, sprząta, gotuje, wozi dziecko do szkoły. (On nie ma prawa jazdy, poza tym i tak zawsze #!$%@?)
Facet nieustannie wszczynał awantury o wszystko, non stop darcie, ciągła przemoc psychiczna. Do tego szarpaniny i popychania.
I teraz… każde wezwanie na policję kończyło się tak samo. Policja nic nie mogą zrobić, trzeba się dogadać. Awantura? Nic nie mogą zrobić. Szarpanina? Nie przyznał się, nic nie mogą zrobić. Nie chciał ich wpuścić do domu kiedy wróciła z dzieckiem z wycieczki do energylandii. Co zrobiła policja? Nic. Nic nie mogą zrobić.
Kobieta uciekła, wyprowadziła się, zabrała rzeczy, dziecko, i dwa małe pieski bo się nimi nie zajmował.
Po pół roku gość przypomina sobie o psach, włamuje się na podwórko przeskakując przez płot i kradnie psy. Policja? Niestety psy są wspólne, nic nie mogą zrobić. Nawet zgłoszenia przyjąć nie chcieli.
Szukam rady, jak to ugryźć?
Da się to to jakoś wyeskalować? Gdzie?
#policja #patologia #przemoc

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63b82dc43aff44a0fb1ae1b9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 1