Wpis z mikrobloga

Dawno nie oglądałem głównych jakby, no bo na tym zasadza się cała ta kabaretowa pseudowalka, liturgicznych części skeczów tego nieszczęsnego arlekina poza jego opętańczymi przemowami, wszak to najłatwiejsze, ale jakoś mi wpadło "Sanctus" z dzisiejszej "Mszy", do tego "z intencją za śp. bpa Józefa Raztzingera"... Pomijam tytulaturę, jakoż że mamy do czynienia z człowiekiem wielobiegunowym, który raz "uznaje" papieży i własne święcenia, a raz jest inaczej. Ale on nie umie nawet odmówić "Święty" po prefacji, robi dokładnie odwrotnie, niż jest we Mszy Świętej w sławetnym rycie rzymskim, w rubrykach, przecież pochylać się należy właśnie na Sanctus, a prostować na Benedictus, tymczasem co podobno wyświęcony robi?
https://youtu.be/Mu8smRgwyMY?t=3787
I taka to jest "walka" i "zmaganie".
On nie ma pojęcia o rycie rzymskim, i kto wie, czy szczerze go nie nienawidzi, tylko dostrzegł w nim szansę na ratowanie swojej nędznej egzystencji, plus ze śpiącym ministrantem, wyraźnie znudzonym, wpływ kasy od naiwniaków. Oby nikt nigdy nie skojarzył nawet przez sekundę tego posoborowego klauna z Tradycją Katolicką!

A wystarczyło się podleczyć w Marianówce. ;)

#wroniecka9
  • 6
  • Odpowiedz
@Jozefzdozo1: Nie znam się na praktykach magicznych więc zakładam, że jest tak jak Czcigodny mówi.
Co do meritum - to oczywiste, że gdyby sie w przeszłości zdarzył hipotetyczny 'kontrsobór' (na zasadzie kontrreformacji) to on by był właśnie przedkontrsoborowcem i cisnął kawałki typu: "Bóg nie pokazywałby tyłka wiernym" , "Jezus zasiadł do ostatniej wieczerzy - kontrsoborowcy ukradli stół" , "łacina jest dla Kapłana, nie dla wiernych" itp., wszyscy wiemy o co chodzi.
  • Odpowiedz
@Nebmeb: Moja prywatna opinia jest taka: nie jest przesadnie zdolny, i ma tego świadomość. Pewnie zdawał sobie sprawę, że średni szczebel w firmie to jego max, bo wokół są lepsi. Ale umie w jakimś stopniu łacinę, zna (jakoś tam) zasady prowadzenia mszy, ma dobry flow - z tym skilem nie za wiele jest dróg do wyboru, by zostać Elvisem... A jednak został!
Prostactwo i megalomania to zabójcza mieszanka.
  • Odpowiedz
@sypiam_w_zsypie: źle go rozumiesz. To narcyz przekonany o swoim geniuszu. Tymczasem wszędzie gdzie się pojawiał go wywalali, nawet z tego Sudanu, gdzie na bank był za karę. I on, jestem przekonany, że nie rozumie, dlaczego tak się dzieje. No ale udało mu się znaleźć garstkę warzyw, które w końcu mógł zdominować.
PS: przecież on ni ch**a nie zna łaciny, potrafi klepać, z resztą z fatalną wymową, wyuczone formułki, a resztę na
  • Odpowiedz
@defensor-fidei: Powiem więcej, ja się zgadzam z tym co piszesz. I nie ma w tym konfliktu.
Co do łaciny, absolutnie nie twierdzę, że potrafi się nią posługiwać tylko, że 'zna w jakimś stopniu' - na pewne wyższym od niż przeciętny Polak. A zamiast narcyz, napisałem megaloman.
  • Odpowiedz