Wpis z mikrobloga

Dostałem 3 zapachy z zary, a mianowicie:
1 - Radiant Bloom Zara
Czuć podobieństwo do Hermesa H24, lecz na pewno nie jest to klon 1 do 1. Jest bardziej wygładzony, nie tak metaliczny, a drzewo z bazy lekko przypomina mi skórę z Cedrat Boise.

2 - Infinite Wave Zara
Dla mnie klon L'Eau d'Issey Pour Homme, ale z jeszcze mocniejszą wetywerią.

3 - Tonic Impact Zara
Niestety nie wąchałem Phantoma, ale patrząć na nuty może być jego klonem. Jest ziemiście, słodko, cytrusowo, ale parametry nie porażają, więc raczej polecam odpuścić.

A no i jeszcze kupiłem lattafa qasaed al sultan i ni #!$%@? nie rozumiem jak ktoś to porównuje do The One EDP. Pachnie to jak Rasasi Daarej PH, delikatnie mniej słodki i lekko tytoniowy.

#perfumy
  • 6
  • Odpowiedz
  • 1
@Gorn122: tytoń, troszkę miodu i naprawdę dużo przypraw. Bardzo aromatyczna mieszanka, która w pełni zasługuje na określenie "seksowna". Co do parametrów, to jutro mogę dać znać, jak już poleci global do pracy. Zapachowo natomiast, nie spodziewałem się, że będą to aż tak dobre perfumy. Po prostu wow.
  • Odpowiedz
No to jak widać bardzo podzielą publikę. Imo nie są seksowne, co najwyżej dla kobiet 50+ bo są mocno pudrowe. Ja trzymam się zdania, że posobne do daareja, dziewczyna stwierdziła, że brzydkie więc dla mnie pas.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gorn122: powiem tak. Udało im się sklonować The One EDP w całej okazałości, wraz z parametrami xD
Zapach jest bliskoskórny, ale całkiem trwały. Nie licz na projekcję, to typowy zapach na randkę, gdzie panna musi się w Ciebie "wgryźć", żeby poczuć sensownie zapach.
Niemniej, polecam. Serio, w tej cenie, w jakiej go brałem, oceniając zapach jako całość, czyli kompozycja plus parametry, to aż grzech nie kupić :)
  • Odpowiedz