Wpis z mikrobloga

@enron: edit. Aż sprawdziłem, ustawiłem oczyszczacz przy otwartym oknie balkonowym. Pokazuje w granicach 25/35 pm 10. W pogodniejsze smogowe dni potrafił dobić do 60/80. To i tak nie ma porównania do lat ubiegłych gdzie było grubo ponad 100.


@michal_0107: nie no, wiadomo że nie ma porównania z erą "przedzakazową". Do tego obniżyli dopuszczalne wartości i procentowo wygląda to gorzej, choć wartości bezwzględne nie są jakieś porażające. Może faktycznie coś porypało
@enron: nie porypalo lokalnych stacji pomiaru. Po prostu jakość powietrza mamy dziś średnia i tyle, nie jest to oczywiście dobre dla naszego zdrowia.

Napisałeś , że już dawno nie było tak smogowego poranka z czym się po prostu nie zgadzam.

Dziś mamy poranek z mgła i średnia jakością powietrza - w Krakowie niestety nie jest to coś niezwykłego. Ja ufam jednak pomiarom, nie własnemu nosowi.

Zauważyłem też, że w mgliste dni,
@smarterMe: Ja mam wątpliwości czy wszystkie czujniki potrafią odróżniać mgłę od smogu? Kiedyś swój, mały przenośny ustawiłem w łazience i przy kąpieli zaczął wskazywać jakieś kosmiczne wartości przekroczenia pm 2,5. Po prostu para wodna mu się popieprzyła ze smogiem.
@smarterMe: Co tak wesolo niby? Ja zawsze dojezdzam z prownicji do centrum miasta i smog w centrum miasta smierdzi dieslem a w centrum prowincji drewnem i węglem. Wynika to z tego, że w centrum miasta jest nieograniczony dostęp do gazu oraz ciepła miejskiego. Czy w twojej metropolii jest inaczej? Czy u Ciebie w metropolii w centrum hajcują drewnem i węglem? Zatem to zadupie a nie metropolia.