Wpis z mikrobloga

Zapoznałem się ze sprawą #iwonacygan, głównie przez #piateniezabijaj. To czego najbardziej nie rozumiem to siła tej lokalnej grupki starych januszy pijących wódę w budzie nad rzeką, do której zalicza się właściciel zajazdu, były ormowiec i jego syn budowlaniec pracujący na saksach. Ja rozumiem, że tak potężna grupa może być postrachem małego miasteczka i mieć wpływ na policjantów z miejscowej komendy, ale nie rozumiem już jak takie zacne grono może mieć cokolwiek do powiedzenia w skali województwa czy całego kraju. Teoretycznie miejscowi mogli tuszować kolejne podejrzane zgony, ale po wyjściu na jaw tylu rażących nieprawidłowości powinny tam wjechać organy centralne i poustawiać miejscowych po kątach. W głowie mi się nie mieści, że senator rozkłada ręce, bo w sprawę zaangażowani są zbyt ważni ludzie.
  • 5
@darydarylosu: polecam książkę "Miasteczko Zbrodni". Przystępnie napisana - można łyknąć w jeden dzien. Pani Justyna w podcascie pomija trochę rzeczy związanych z biznesem, polityką końca lat 90 w Szczucinie. Słuchając Pani Justyny faktycznie można odnieść wrażenie, że banda januszy jest grupa geniuszy zła która ustawia cała prokuraturę i policję jak chce przez niespelna 25 lat.