Wpis z mikrobloga

No to co ... shit here we go again. 4 sylwester pisze te wysrywy. Tu z 2021/2022

O ile z tego co pisałem rok temu było sztywniutko, to w tym roku jakoś mnie dojechało, ale nic jakos trzeba przeżyć te pare h i bedzie spokój do następnego sylwestra :P

Piszę to troche dla siebie (zebym miał sie do czego odnieść za rok) plany na 2022 był średnio ambitne a i tak nie udało się ich do końca zrealizować.

Wracając do tamtego wpisu.

Plany na nowy rok
- ogarnac się fizycznie bo trochę utylem
- być zadowolonym z swojej pracy (realizować swoje pomysły)
- Bardziej zyc życiem A nie praca ( zacząć wychodzic na miasto, poznawać ludzi)

Jeżeli chodzi o sport to dalej jestem utyty bardziej niż bym chciał ale tez tego ruchu było wiecej. Miałem pare miesięcy ze tydzień w tydzień chodziłem na piłkę i siatkówkę dodatkowo kupiłem sobie rower to tez cos tam pojeździłem (600km od Maja)

Jeżeli chodzi o prace to padaka totalna, 2-3 razy nie zgodziłem się i powiedziałem co myśle i zostałem czarną owca dzialu, pokłóconą w wszystkimi, atmosfera jest tragiczna. Jednak ta wycieczka na 2 koniec polski z awansem byłaby lepszym wyborem niż zostanie tu gdzie jestem.

Bardziej życ zyciem a nie pracą - a tu wydaje mi się ze akurat wyszło ok bo byłem na paru koncertach, 2 razy pojechałem na wakacje w cieple miejsca, spotkałem sie z paroma dziewczynami ale...

...ale nic z tych spotkań nie wyszło. Spotkałem się chyba łącznie z 5 dziewczynami, zazwyczaj miałem zwyczaj opisywania tu tych perypetii na tagu #podrywajzwykopem ale opisałem tylko jedną z nich (tą najładniejsza:)) po której znowu była dłuższa przerwa ale w ostatnim czasie (2miesiące?) umówiłem sie z 4 dziewczynami.

Pierwszą z nich była Ukrainka spotkaliśmy się z 3 czy 4 razy na jakies jedzenie/spacery/rowery, niby było ok ale jakoś nie było chemii i tak w końcu ktoś nie odpisał, ktoś nie zaczął nowego tematu i sprawa się rozwiązała sama.

Druga dziewczyna była ładna, taka troche alternatywka ale bardzo ogarnięta zawodowo, młodsza troszke ale z tego co mówiłą jarała się swoją robta i w niej #!$%@?ła a robota raczej męska. muzycznie tez sie dopasowaliśmy, lubiła cos tam przyćpać ale nic z tego nie wyszło - napisała w sumie juz standardowo mogę powiedzieć, że możemy sie od czasu do czasu umówić na kumplelskie piwko ale z jej strony nie było chemii i tez tematy się skończył

Trzecia tu będzie krótko:) chyba była starsza o rok, poszliśmy na pizze ale jakos tez od początku było widać ze z tej mąki chleba nie będzie, pogadaliśmy na jakies randomowe tematy (praca, podróże, skakanki, kałuże) i skończyło się tak jak z Ukrainką tylko ze po pierwszym spotkaniu, ja cos tam napisałem ona nie odpisała a mi tez jakos specjalnie nie zależało aby to kontynuować wiec tak to sie zakończyło.

No i czwarta i tu sytuacja jest z goła odmienna. Bo była to dziewczyna z którą pisałem zaraz po przyjezdzie do miasta (2,5 roku temu) ale jakos sie ta znajomość rozmyła (nie spotkaliśmy się wtedy) i teraz znowu nas sparowało, pogadaliśmy pare dni i pewnego piątku napisałą czy nie chce z nią wyjsc na piwko do baru i tak jak sie spotkaliśmy na szybkie piwo o 20 tak do 1 siedzieliśmy w tym barze i non stop kreciła się gadka, z tematu na temat płynne bez jakiś cichych chwil taki vibe ze drugi raz w zyciu tak miałem. Potem spotkaliśmy się jeszcze raz tez było spoko ale juz krócej. No i od tamtego czasu (z miesiąc?) juz sie nie możemy spotkać. a to nie ma czasu, a to nie może a jednocześnie pisze ze by chciała itd. wiec nie wiem jak to ugryźć.

No i z tych obyczajowych tematów tyle.
Finansowo było tez ok, myślę, dostałem 2 podwyżki, premie tez były spoko, zarobiłem 20k więcej ale tez 20k więcej wydałem :) co daje taki sam poziom oszczędności rok w rok.

No i co, kończymy rok, ja zjem pizze, zobaczę jakiś film, wypije drinka (jak widać ostatni drink z Single Barrel a jest ze mną od 2018r, kupie sobie nową a ta z racji ładnej butelki będzie robiła za karafkę dla popłuczyn typu Red Label :D

Wcześniejsze postanowienia pozostają w mocy a ja życze sobie abym za rok nie musiał wypisywać tych przegrywowych wysrywów ...a było 356dni zeby uderzyć w stół i iść pobiegać, tylko tyle i jak widać az tyle.

Bawcie się tam bezpiecznie, co by w nowy rok wejść z taką samą ilością palców co w starym.
XoXo.

#sylwesterzwykopem #przegryw #samotnosc #przegrywwwielkimmiescie #sylwester
chado_podobny - No to co ... shit here we go again. 4 sylwester pisze te wysrywy. Tu ...

źródło: comment_1672517913snkwNqHFhRtuSU3evLu4a7.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz