Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

O, gówno ożyło. Wrzucam więc to co już wisi na fb:

3 mecze w lidze północnoeuropejskiej ENBL dziś, transmisje na emocje.tv:
Trefl (1-2) o 11:00 zagra na wyjeździe z łotewską Valmierą (0-0),
Na turnieju w Czechach, o 15:30 King (3-0) zagra z izraelskim Ironi Ness Ziona (2-1),
Również w Czechach, o 18:00, Stal (1-1) zagra trzeci mecz w ciągu trzech dni, rywalem czeskie Basket Brno (0-2).

O Łotyszach nowy tekst, o zespołach z Izraela i Czech update od ostatniego razu, lecę chronologicznie:

O dziwnej, przedpołudniowej porze (11:00, czyli już), Trefl na Łotwie zagra z gospodarzami z Valmiery.

Dla gospodarzy to początek grania w ENBL, Trefl wczoraj wygrał z Estończykami z Tartu i ma bilans 1-2. Wciąż jednak nie może pozwalać sobie na porażki, o ile mierzy w fazę play-off.

O rywalu: BK Valmiera nie jest najbardziej rozpoznawalnym z łotewskich klubów. W swojej historii zdobyli kilka medali ligi łotewskiej, w 2016 byli nawet mistrzem (z braćmi Skele w składzie). W lidze łotewsko-estońskiej w czterech sezonach byli zawsze w dolnej części tabeli (ostatnio 10 miejsce na 14 grających). Nie inaczej jest w tym sezonie, gdzie z bilansem 3-12 są na przedostatnim miejscu. Łotysze nie grają też w pucharach – ostatni raz międzynarodowo w „prawdziwych” pucharach grali prawie 20 lat temu w FIBA Europe Cup. W zeszłym roku byli wśród zespołów inaugurujących pierwszą edycję ENBL, ale przegrali wszystkie 5 meczów (-16 z Anwilem).

Skład całkiem międzynarodowy jak na dół tabeli ligi Estonii i Łotwy:
Dwóch graczy z USA: skrzydłowy Justin McCall (SF, 198/23) i podkoszowy Tervell Beck (F/C, 201/26). McCall to tegoroczny debiutant, może nie każdy pamięta, ale przed sezonem podpisał w GTK, ostatecznie w Gliwicach zamiast niego jest Ferguson, a skrzydłowy (który co ciekawe prawie nie rzuca za 3, za to ma niezłe sprężyny w kolanach) wylądował w słabszej lidze. Beck też debiutuje w Europie, w NCAA raczej niczym się nie wyróżniał, nie grał też w żadnym rozpoznawalnym uniwerku (Kent St.).
Dwóch kolejnych obcokrajowców: Litwin Tadas Vaiciunas (F, 200/23) i Australijczyk z korzeniami z Sudanu Płd. Deng Gak (C, 208/24). Vaiciunas w ostatnich sezonach był zadaniowcem (10-12 w rotacji) w eurocupowym Lietkabelis, a więc na znacznie wyższym poziomie (za to z dużo mniejszą rolą oczywiście). Do 2020 był też młodzieżowym reprezentantem Litwy i medalistą młodzieżowych MŚ i ME. Gak również grał w młodzieżowych kadrach swojego kraju (tzn. Australii) był nawet wicemistrzem świata U17, poprzednie 4 lata spędził na dobrym uniwerku Miami, ale grał tam niewiele. W ostatnim meczu przed świętami wypadł ze składu, więc nie wiem czy nie doskwiera mu jakiś uraz.
Najwięcej grający Łotysze to Niks Salenieks (PG, 183/22) i Valters Veveris (G, 193/22). Salnieks gra trzeci sezon w Valmierze, ale pierwszy w dużej roli, Veveris to wychowanek klubu. Obaj to niedawni młodzieżowi reprezentanci Łotwy, seniorskich ten zespół w składzie nie posiada.

Trenerem zespołu od tego lata jest Litwin Tomas Kersis, były trener m.in. litewskich kadr młodzieżowych.

W statsach: zdecydowanym liderem jest Beck, zdobywający śr. ponad 16pkt. na mecz i zbierający prawie 6 piłek, mimo że to podkoszowy rzuca całkiem sporo za 3 i to na 40%. Druga strzelba to Veveris (13pkt. i 3.5as. – najwięcej w drużynie). McCall dorzuca 11pkt. (i 6zb.), a Salenieks 10pkt.

Podobnie jak we wczorajszym meczu, Treflowi nie wypada tego przegrać. Valmiera to prawdopodobnie najsłabszy zespół całych rozgrywek.

---------------------
O 15:30 w Czechach King zagra z izraelskim Ironi Ness Ziona. Po wczorajszym zwycięstwie nad Stalą King ma bilans 3-0 i dość trudnych rywali za sobą, praktycznie jedną nogą są w ćwierćfinale rozgrywek.

O rywalu: Ironi Ness Ziona to całkiem nowy klub, powołany w 2005, w lidze Izraela zagościł od 2013 (z małą przerwą na spadek), ale tylko w 2020 i 2021 grali w ćwierćfinale ligi (w tym w 2020 w play-offach sztukowanych w bańce w lato). W ostatnim sezonie zajęli 10 miejsce, czyli 2 miejsca od play-offs i 2 miejsca od spadku. Pierwszy raz od 4 lat nie grają w FIBA Europe Cup na najniższym poziomie pucharowym w Europie, więc mogli zagrać w ENBL :) Szczególne wspomnienia z nimi mają kibice Stali, bo w sezonie 2020-21, w dziwnym formacie, w bańkach (ale w finale u „siebie” w hali Maccabi z kibicami) wygrali ten puchar, w ostatnim meczu pokonując właśnie Stal (82-74). W tym sezonie w ENBL na przełomie listopada i grudnia przegrali ze Stalą (-16) i pokonali Trefl (+8). W lidze można powiedzieć że są rewelacją, z bilansem 7-3 są tylko za Hapoelem i Maccabi Tel Aviv.

W składzie:
Wszyscy obcokrajowcy to Amerykanie i jest ich tu 6. Na obwodzie: mega ciekawa postać – DJ Cooper (PG, 183/32) i Shaq Buchanan (G, 190/25). Ciekawostką związaną z Cooperem jest to że 2 lata temu miał podpisać kontrakt w grudniu ze Stalą (kiedy w trakcie sezonu szukali kogoś na obwód, potem znaleźli Treya Kella), ale odpuszczono sobie go bo przyjechał upasiony. Wcześniej Cooper miał bardzo dobre referencje z Grecji, VTB i przede wszystkim ligi francuskiej, ale zasłynął dyskwalifikacją za unikanie kontroli antydopingowej, gdzie w próbkach jego moczu wykryto ciążę jego partnerki (XD). Do gry wrócił 2 sezony temu, do ligi ukraińskiej, w ostatnim sezonie był najlepszym asystentem ligi Izraela w Bnei Herzliya (śr. ok. 10), ale w tym sezonie ma tych asyst śr. 17 (!!!), nie szedł jeszcze poniżej 13, a w dwóch pierwszych kolejkach miał 19 i 20 i pobijał rekord wszech czasów ligi. Ewenement. To teraz krócej o Buchananie – w poprzednim sezonie zagrał 2 mecze w NBA (w Memphis, 0 i 2pkt., 2zb.), oprócz tego cała kariera przed tym sezonem to G-League. Poza nimi na obwodzie jest jeszcze CJ Williams (G/F, 196/32) – były gracz NBA (53 mecze, 2017-2019, LA Clippers i Minnesota, rekordy 18pkt., 5zb., 5as.), który stracił pierwsze 2 miesiące sezonu i wrócił do gry na początku grudnia. Po NBA grał w G-League, a do Europy przeniósł się 2 lata temu (Pau-Orthez we Francji i Yalova w Turcji). Obok Coopera i jego wyczynów, druga gwiazdą przez duże G w zespole jest Tyler Bey (SF, 201/24) – też były gracz NBA (2020-21, 6 meczów dla Dallas, rekord 6pkt.), poza tym grał w G-League, gdzie zdobył mistrzostwo w ostatnim sezonie, tak samo jak Buchanan jest debiutantem w Europie. Na skrzydle jest też Ronnie Harrell (F, 201/26), który gra w Europie 4 sezon, ale nie ma wielkiego CV (Rumunia, 2. liga Hiszpanii, środek tabeli Izraela). Harrell nie grał przez miesiąc od meczu ENBL z Treflem, którego nie dokończył przez uraz kolana, ale wczoraj wrócił na boisku w meczu przeciwko Czechom. W końcu podkoszowy – Jerome Meynisse (C, 208/34) – to jeszcze jedna ciekawostka, bo gość zbliża się ku końcowi kariery i grał w Europie jeden sezon, w pocovidowym Ironi Ness Ziona w 2020-21. Ostatnio grał w Japonii, a wcześniej w Meksyku, Argentynie, Kolumbii i Wenezueli – rzadko zawodnicy tak zasiedzeni w Ameryce Płd. decydują się na europejską przygodę w tym wieku.
Najwięcej grający miejscowy gracz to zdecydowanie Golan Gutt (G/F, 195/28), który spędził tu większość kariery, a do tego sporadycznie pojawiał się w meczach reprezentacji Izraela na mecze eliminacyjne (w sumie 7 gier). Poza nim i 5 obcokrajowcami w rotacji jest w zasadzie jeszcze tylko dwóch graczy, którzy są byłymi reprezentantami izraelskich młodzieżówek: Raz Adam (G, 190/23) i Tomer Levinson (F/C, 206/22) – on ze słowackim (podobno) paszportem.

Trenerem zespołu jest Elad Hasin, człowiek prowadzący na własną rękę raczej nie walczące o medale zespoły ligi Izraela, choć jako asystent mistrz Izraela z 2006 w Maccabi (miał wtedy 26 lat :))

W statsach: wąska 8-osobowa rotacja, w której hitem jest Cooper z 17 asystami na mecz (przekładając to na czas i tempo w NBA było by to z 25 ;) , a do tego Cooper dokłada ponad 11pkt. na dobrej skuteczności i prawie 6 zbiórek mając 183cm wzrostu. Najlepszym strzelcem drużyny jest Bey (śr. 23pkt., ponad 7zb. – najlepszy strzelec ligi izraelskiej), Buchanan dokładna świetne 20.4pkt./mecz i to nie błyszcząc skutecznością zza łuku, a Meynisse 11pkt., 6zb.

Ciężko będzie powalczyć Kingowi, bo Ironi to na papierze na pewno najmocniejszy zespół ENBL.

-----------------------
O 18:00 w wyjazdowym meczu w Czechach Stal zagra z brązowym medalista ligi czeskiej – Basket Brno.

Czesi są liderem ligi czeskiej i naprawdę nie pamiętam kiedy w tej lidze na takim etapie sezonu Nymburk nie był pierwszy. Dzisiejszy rywal Stali ma bilans 12-3 i 5 zwycięstw z rzędu. Ostatnia ligowa porażka to końcówka listopada i 104-111 właśnie przeciwko mistrzom Czech. W ENBL wiedzie im się gorzej – po wczorajszej porażce z Ironi, mają już 0-3 (w tym -9 przeciwko Kingowi) i właściwie to stoją już pod ścianą w kwestii awansu do 1/4. Przy założeniu że zespoły chcą tu grać o jak najlepszy wynik, jest to dla mnie spora niespodzianka.

O rywalu: zespól z Brna dołączył do czołówki ligi czeskiej (totalnie zdominowanej przez Nymburk) w dwóch ostatnich sezonach, w których grał w półfinale (4. miejsce w 2021 i brąz 2022). Wcześniej przez dekadę albo bronili się przed spadkiem, albo grali na niższych poziomach. W Brnie w latach 90 był też zespół BC Brno (upadły w 2008), który zdobywał nawet mistrzostwa, i o ile się nie mylę Basket Brno jest jego formalnym następcą. Rywal Stali nigdy nie grał w pucharach, ale uczestniczył w Alpe Adria Cup w 3 sezonach (półfinał i 2x nie wyszli z grupy) oraz grali wiosną w Final 4 w pierwszej edycji ENBL – są aktualnymi brązowymi medalistami tych rozgrywek (przegrali półfinał z Siauliai 73-84 i wygrali o brąz z Tartu 80-76).

W składzie:
Obcokrajowcy w rotacji: Ukrainiec Olexandr Mishula (G, 192/30), przedziwny jeśli chodzi o profil gracza w Europie Amerykanin Kameron Chatman (G/F, 206/26) i Kanadyjczyk Danilo Djuricic (PF, 203/23). Mishula gra w Brnie od wiosny (czyli drugi sezon), wcześniej z wyjątkiem roku przerwy na 2. ligę turecką reprezentował tylko kluby ukraińskie (8 lat w Dnipro), a z Prometeyem grał w zeszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Z kadrą Ukrainy był na Eurobasketach 2013, 2015 i 2017 (na ostatnim już nie) i na mundialu 2014. Chatman jak na warunki europejskie jest ultra wysokim swingmanem, który próbował się w mocnej lidze (Pinar w Turcji), potem w średniej (Limburg w Belgii), ale sprawdził się dopiero w słabej (zeszły sezon w Portugalii). Po dobrych referencjach (był m.in. w Michigan w NCAA), został niewybrany w drafcie 2018, zaczął od Turcji dość wysoko, ale jego kariera to jednak równia w dół. Djuricic gra w Europie drugi sezon, drugi w Brnie i w drugim z rzędu stracił jego połowę – zdążył zagrać dopiero 3 ligowe mecze. W międzyczasie, pomiędzy sezonami grał w letniej lidze CEBL w Kanadzie. Czwartym obcokrajowcem w składzie Brna jest Słowak Richard Korner (SF, 201/32), który też gra drugi sezon w Brnie (no i jeszcze króciutko w 2019-20) i są to jego jedyne wyjazdy za granicę, za to powrócił po kilku latach do słabej reprezentacji Słowacji.
Najważniejsi Czesi: obwodowi Viktor Pulpan (PG, 191/26) – trzeci sezon w Brnie, wcześniej cała kariera w Pardubicach, reprezentant Czech (ale nie zmieścił się do składu na Eurobasket) i Richard Balint (G, 191/20) – wychowanek zespołu, spory talent, mimo 20 lat już od 2 sezonów podstawowy gracz Brna, zaliczył też udane debiuty w eliminacyjnych meczach reprezentacji. Do tego pod koszem gra Simon Pursl (C, 205/25) – wychowanek hiszpańskich klubów, ale swego czasu nie przebił się z juniorów Zaragozy do pierwszego zespołu i wrócił do Czech. To trzeci po Pulpanie i Balincie reprezentant Czech w zespole i trzeci który dotąd zagrał tylko mecze eliminacyjne. Pozostali gracze lokalni to zazwyczaj młodzi i mało doświadczeni reprezentanci (nie zawsze pierwszoplanowi) kadr U18 i U20 Czech.

Trenerem Brna od 4 sezonów jest Czech Lubomir Ruzicka.

W statsach: najważniejsi są obwodowi obcokrajowcy – Chatman ma śr. 18pkt., 6zb., a Mishula 13pkt. i pełni rolę snajpera za 3. Mózgiem zespołu jest Pulpan (śr. 9pkt., ponad 5zb. i 5as. w meczu), Pursl dodaje 12pkt., 6zb., a Balint 12pkt., 3as. Reszta graczy, może z wyjątkiem Kanadyjczyka Djuricicia, ma role drugorzędne.

Co do szans Stali – na pewno gdyby był to mecz rozgrywany w normalnych warunkach, to podobnie jak King czy Ironi, Stal powinna byłaby sobie poradzić z Czechami. Wczoraj jednak mieliśmy przykład jak wygląda starcie zespołu który gra drugi mecz w ciągu dwóch dni, z takim który dzień wcześniej miał wolne. Obawiam się że podobnie może wyglądać gra zespołu z trzecim meczem w 3 dni przeciwko zespołowi który będzie grał „dopiero” drugi mecz z rzędu.
  • 6
@DennisR @puchacz22 @angmarz @Miroslaw_juz_nie_suchoklates @Koniec_Zartow @kris_me @Svoher @Mroczul @pustylogin @czopka @bartman28 @medyczikczikbum @DartNorbe @gumiorek @promaax @przewaga @pasta_alla_carbonara @szymkov @poprostukefir @nobrainer @rejestracja_for @Borysko_88 @bojowonastawionaowca @N1kolay @olasty

jeśli ktoś OPRÓCZ ZAWOŁANYCH powyżej, chciałby żebym wołał go do zapowiedzi PLK, meczów pucharowych i reprezentacji, to tu niech zostawi plusa, postaram się wołać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@quattrofan: @rejestracja_for: tak jak kolega pisze - prywatna grupa na 10tys ludzi "ENERGA BASKET LIGA - grupa dyskusyjna ", ale bez problemu się dodasz. Do niedawna był to spory ściek, ale trochę rozsądnych ludzi wzięło się tam za moderację wpisów i komentarzy i jest kulturka. Stwierdziłem że czas zacząć tam dodawać wpisy, bo mam dosyć wykopu (ale ciągnę jeszcze dublując jedno z drugim).