Wpis z mikrobloga

Mirki doradźcie bo sam już nie wiem czy mi odp…la czy mam po prostu totalnie toksyczną rodzinę.

Zaczęło się 1,5 (?) roku temu kiedy to siostra uznała że moja różowa „obrabia jej dupę u wszystkich” w wyniku czego zrywa z nią wszelki kontakt. Absurd, bo raz że ja i siostra obrabiamy se dupę od 25 lat xD i nigdy o to inby nie było a dwa że na rzekomą przewinę mojej różowej nigdy nie przedstawiła żadnego dowodu, równie dobrze mogła se to z palca wyssać. No ale co zrobić, wzruszyłem ramionami i ograniczyłem kontakt do absolutnego minimum.

A że kilka lat temu siostra (ultra-left-wing feminazi) wpadła na genialny sposób na wieloletnie unikanie pracy to aktualnie jest samotną madką z wyboru a ja "wujkiem". No i dzwoni do mnie wczoraj matka że co ja kupiłem małemu na Święta. Odpowiadam że ch…a kupiłem bo siostra nie chce mnie w ich życiu o czym poinformowała wszystkich z internetem włącznie xD Więc wtf z jakimiś prezentami jak we własne urodziny nie dostałem od niej nawet jeb…ych życzeń na Messengerze. To co mam się napraszać jak niemile widziany tam jestem.

„Ale to nie o ciebie ani nie o nią chodzi, tu chodzi o dziecko, to ono jest w tym poszkodowane”
„A które dziecko pierd…ej matki nie jest poszkodowane, tak wygląda życie”

I ona do mnie z tekstem że nieważne jak zjeb…na jest nasza relacja to powinienem tam pójść, zostawić prezent dla siostrzeńca po czym zawinąć się z powrotem. Powiedziałem że nie ma bata i wywołałem megafocha że co jest ze mną nie tak, że ja jakiś nienormalny jestem że tego nie rozumiem.

Co Wy byście zrobili na moim miejscu?...

#pytanie #pytaniedoeksperta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie
  • 20
Prezent dla purchlaka Ciebie nie zrujnuje, a przynajmniej twoja mama szczęśliwa.


@lexico: oczywiście że nie zrujnuje ale nauczy matkę i siostrę że można mnie traktować jak gówno szantażując dzieckiem. To jest wchodzenie mi na głowę przy zerowym wysiłku własnym.
Czyli typowe kobiece zachowanie które finalnie z faceta robi untermencha od uszczęśliwiania kobiet za wszelką cenę ( _) "Dziecku odmówisz?" "Matce odmówisz?" I tak się ta karuzela kręci...
nauczy matkę i siostrę że można mnie traktować jak gówno szantażując dzieckiem


@CanYouHearMe: ich nic nie nauczy, bo chyba są odporne na życiową wiedzę ...
Robisz dramę o 100 zł? Nie stać Ciebie?
Są tematy, gdzie odpuszczasz. Nie warto marnować czasu i psuć relacji z matką.
Robisz dramę o 100 zł? Nie stać Ciebie?


@lexico: to są 2h mojej pracy, oczywiście że stać. Tyle że nie o pieniądze się tu rozchodzi a o szacunek do samego siebie.

Nie warto marnować czasu i psuć relacji z matką


@lexico: czasem nie ma wyjścia. Świat jest pełen ludzi którzy tak bardzo nie chcieli psuć relacji z żoną/szefem/matką że teraz siedzą pod butem alimentów/mobbingu/emocjonalnej kastracji i nienawidzą swojego życia ¯\_(ツ)_/¯
szacunek do samego siebie


@CanYouHearMe: jestem od Ciebie starszy i mam trochę większe doświadczenie życiowe (byłem taki jak ty).
Nie warto.
Jeśli to tyle kosztuje co nic, to po prostu szkoda czasu.
Zapytaj się różowej, co o tym myśli. One mają trochę inne podejście.
Zapytaj się różowej, co o tym myśli. One mają trochę inne podejście.


@lexico: ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Natychmiast po zakończeniu rozmowy z mamą powiedziałem jej o co chodzi, na co różowa "no chyba ją #!$%@?ło" xD Także ten, kobiety trzymają się razem póki jedna drugiej naprawdę na odcisk nie nadepnie. A że
obrabianie sobie dupy nawzajem to trochę patola w kontaktach rodzinnych


@AnonimoweLwiatko: może nie tyle typowa patola co rywalizacja posunięta do granic kompletnego absurdu. Gdyby jeszcze za młodych lat zainterweniowali rodzice to pewnie udałoby się uniknąć eskalacji tego, niestety poszło to dalej i już jesteśmy chyba za punktem bez odwrotu ¯\_(ツ)_/¯ Życie, nie każde rodzeństwo to wpierający się ludzie, czasem to starcie dwóch bardzo zdeterminowanych i burzliwych charakterów.
@CanYouHearMe: zależy jak leży. Jak lubiłeś dziecko i ono ciebie tez to bym kupiła drobiazg, starała się z nim podtrzymać kontakt bo to rzeczywiście nie jego wina, ze ma taka matkę. Z drugiej strony, jeżeli nie było więzi, lepiej się czujesz bez kontaktu z siostra to bym w ogóle nie zmieniała sytuacji i żyła swoim życiem. Ale nikt z nas nie wie jakie były między wami wcześniejsze relacje wiec w sumie