Wpis z mikrobloga

No i się bąbel pochorował. Wczoraj kaszel, w nocy wymioty, a od rana wysoka temperatura (°°
Mieliśmy spędzać święta u dziadków ale skoro mamy bliżej nieokreśloną zarazę to jednak zostaniemy w domu. Dobrze, że chciało mi się zrobić coś na wspólną wigilię i jakieś ciasto, to mam choć rybę po grecku i makowiec (porcja tak na +/- 15 osób). Prezenty pan kurier zawiózł do dziadków (jakieś 150 km od nas), więc rano zapowiadała się niezapomniana gwiazdka xD. Na szczęście ktoś z rodziny podrzuci podarki pół drogi i jakieś jedzenie (będzie serniczek!). Oby tylko nikt więcej się nie zaraził, bo co prawda apteczka pełna i może obejdzie się bez biegania po świątecznej opiece zdrowotnej, ale co to za święta z całą załogą chorą? Wyzwaniem już będzie taka organizacja czasu, by być razem, by chory maluch odpoczął, a jednocześnie zdrowa cześć rodziny nie chodziła po ścianach z braku ruchu i nudów.
No i jeszcze trzeba dom ogarnąć. Dobrze, że dziecko mnie wyciągnęło z łóżka o świcie - może zdążę

#dzieci #zalesie
  • 3