Wpis z mikrobloga

Jak tak wchodzę w dyskusje z kanapowymi przeciwnikami #obowiazkowecwiczeniawojskowe to wyłania się obraz człowieka z zakrzywionymi priorytetami

1. Nie chce protestować, bo kto to widzioł, że człowiek musi co chwilę wychodzić na ulicę i marznąć.

2. Nie może protestować w sobotę wieczór, bo musi być w pracy. Kumacie? Chcą pozbawić typa wolności, ma zostać niewolnikiem i mięsem armatnim dla ruskiej artylerii, ale biedak już nie ma UŻetek do wykorzystania, siedmiu dych na L4 nie wyda, bo jeszcze szef się pogniewa.

3. Najprawdopodobniej szyny były złe, a podwozie... podwozie też było złe.

Miłego cyberprotestu

#bekazpodludzi bo w końcu ćwiczenia to nazizm