Wpis z mikrobloga

Dobra, oficjalnie Evoker to porażka Blizzarda.
Klasa tak nieprzemyślana sama w sobie, że zrobili ją chyba tylko na #!$%@?, a co gorsza nie wiedza chyba ją ją połatać, bo to jedyna klasa która od początku dodatku nie dostała żadnej zmiany.
Healowanie to patologia, że robiąc zwykły klucz +5 pocę się jak świnia.
Ograniczony zasięg to tragedia, doprowadzająca do tego, że tą klasą postaci praktycznie nie da się robić nic z pugiem, bo bez komunikacji i zgrania np. na wyższych kluczach można się w dupe pocałować.
Co do kluczy, to niektóre insty wydają się niewykonalne na wyższych poziomach przy tyranicalu.
Ostatni boss na Ruby Life Pool to jakaś abominacja, z obecnymi affixami mamy 3 mechaniki przerywające casty, do tego ogromny ilość bieganiny, rozbieganie się, plamy, dotknięcie czegokolwiek to jeszcze więcej plam a zasięg 30y.
I przy takim krótkim zasięgu nie mamy praktycznie pasywnego leczenia.
Dream Breath zakłada HoTa i co z tego, skoro trafisz nim może 2 osoby?
Reversion leczy słabo i jest ograniczony cooldownem, Echo może być mocne ale kosztuje esencje, więc rzucisz 2 max 3 ale kosztem Emerald Bloosom.
Więc jak jest dużo bieganiny, to jesteśmy w piździe. Dwa sekwencjonowane spelle nie mogą być używane w ruchu i mają taki zasięg, że nie da się wycastować całego zanim ktoś normalnym biegiem ucieknie poza zasięg, reszta jest za słaba żeby wytopować grupę która musi biegać.
Najlepszy spell do leczenia pojedynczego celu jest fajny, ale polega na doskoku do leczonego gracza, problem w tym, że nie daje żadnej odporności, więc podczas lotu możemy wpaść w jakiś syf na podłodze i zdechnąć.
Więc mamy klase z krótkim zasięgiem ale w teorii mobilną, tylko w praktyce mobilność jest taka sobie bo to są maksymalnie dwa skoki na skrzydełkach co mają 30s odnowienia oraz umiejętności które mogą nas zabić przez przypadek...
A po #!$%@? ten krótki zasięg mu wprowadzili? Czemu implementacja mid-range healera, gdy ŻADNA inna klasa nie jest mid-range? Jestem sam sobie w grupie, takie idealne połączenie wszystkich wad bycia melee ze wszystkimi wadami bycia casterem.
Fajnie, że można zrobić duży burst heala, problem jest tylko taki, że Evoker jest całkowicie jednowymiarowy. Gdy inne klasy mogą być w danych warunkach albo świetne albo przeciętne, tak Evoker będzie albo świetny albo dosłownie bezużyteczny.
#worldofwarcraft #wow
  • 9
@Tasde: mógłbym napisać tylko X D ale niech będzie. rerolnąłem na evokera w healu i healowanie dungów to przyjemność i jedynie ostatni boss z ruby jest problemem (ale jest dla wszystkich healerów zresztą). Kwestia znajomości mechanik bosów, mobów, nauka pozycjonowania i tego w jaki sposób użyć swoich CD. Skoro pocisz się na +5 to cośmusisz robić źle po prostu. albo build nei taki no nei wiem po prostu. 1450 scorea wbiłem
@nairoht: @Bobowicz: Ale przeczytajcie do końca co? Evoker to w tej chwili najmocniejszy healer na konkretne bossy i konkretne M+, bo masz dwie skrajności albo świetnie albo gówno przez zasięg, który nie wiadomo po co został wprowadzony.
Mając skoordynowane grupy mocno ogarniających ludzi Evoker sobie poradzi, ale jeżeli nie grasz z prosami, nie grasz w stałym składzie, nie grasz z ludźmi którzy ogarniają co mają robić przy healerze to zaczynają
@Tasde: no nie wiem, duuuużo z pugami latałem i nadal nie widze problemu oprócz ruby last bosa wiec cieżko mi zrozumieć gdzie leży Twój problem w leczeniu evokerem ¯\_(ツ)_/¯
Evoker to w tej chwili najmocniejszy healer na konkretne bossy i konkretne M+,


@Tasde: nie prawda, overall evoker to najmocniejszy healer bez znaczenia jaki to boss czy m+ - to ze na +5 biegaja ludzie z iq na poziomie kokosa to wiadomo od dawna, to jest zwykly skill issue i tyle.