Wpis z mikrobloga

@camazo877: klienci nie chcieli z nim gadać do brata dzwonili ,a brat w innej robocie siedział (matka powiedziała żeby szukał bo on tej firmy już prowadzić nie będzie). Gadasz z typem nawalony umawiacie się na coś a on potem nie pamięta. Raz kretyn dał taki rabat że trzeba było dopłacić do sprzedanych płyt granitowych.