Wpis z mikrobloga

Dzisiaj poinformowałam przełożonego, że za kilka miesięcy wyjeżdżam w +/- roczną podróż dookoła świata.
Z jednej strony mi ulżyło, bo mam to już za sobą a lekko stresowała mnie ta rozmowa, ale z drugiej strony jest mi całkiem smutno, bo naprawdę lubię swoją pracę. Rzucić taką, która by mi nie sprawiała przyjemności byłoby zdecydowanie prościej :(

Bardzo rzadko udzielam się tu tak pseudofilozoficznie, ale przy tej okazji naszła mnie myśl, że właśnie tego życzyłabym każdemu - pracy, którą się lubi i ludzi, których żal opuszczać.

Wrócę do tego wpisu w 2024 czy 2025 i sprawdzę, czy nadal będę mogła się z tym utożsamiać. Taki jest plan.

#pracbaza #podroze
  • 22
  • Odpowiedz
@beaver: Też mam takie marzenie i też lubię swoją pracę. Może kiedyś uda się je spełnić i będę czuła podobnie. Wszystkiego dobrego w podróży Mirabelko. Koniecznie pisz czasami o tym gdzie jesteś lub co przeżywasz, będę obserwować! :)
  • Odpowiedz
  • 4
@nalogowiec: Cel jest taki, że chciałabym skupić się na miejscach, w które nie mogę poleciec z Europy stosunkowo tanio i łatwo na dwu-trzytygodniowy urlop. Dlatego na 100% będzie Australia, Nowa Zelandia i tyle wysp na Pacyfiku, ile uda mi się złożyć w jakiejś ludzkiej cenie - to jest największe wyzwanie. Idealnie byłoby, gdyby udało się poleciec na Fiji, Samoa, Kiribati, Wyspy Cooka i Polinezję Francuską, ale pewnie z czegoś będę musiała
  • Odpowiedz
@beaver: super sprawa, kto wie, być może się spotkamy gdzieś po drodze, ja zaczynam od japoni na przełomie kwietnia/maja, potem wszystko w dół i gdzieś tam za dłuższy czas nowa zelandia, dopiero wtedy będzie decyzja czy dalszy temat to ameryka płd czy chwilowa zadyszka i powrót do PL… to jeszcze tylko powiedz jak ogarniasz budżet, zostawiasz jakiś dochód pasywny (choćby nawet i wynajem mieszkania), czy raczej zabierasz komplet oszczędności i lecisz
  • Odpowiedz
  • 1
@utede: Stresowałam się chyba samą rozmową, tak po prostu. Od ręki nie byłam w stanie usłyszeć, czy mogą się zgodzić na urlop bezpłatny, czy będę musiała złożyć wypowiedzenie - czekam na info po konsultacjach „wyżej”, pewnie za kilka tygodni się dowiem.
  • Odpowiedz
  • 1
@nalogowiec: Oszczędności na mniej więcej polowe trasy + plany na WH w AU/NZ na resztę. Powodzenia! Będę obserwować, może faktycznie gdzieś po drodze uda się nam złapać.

Udało mi się parę lat temu podczas kilkumiesięcznej podróży spotkać z kimś stąd w Gruzji, bardzo miło wspominam :)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@beaver: polecem leciec na zachod, do Chile, i stamtad na Wyspe Wielkanocna i dalej. Z Papetee do Nowej Zelandii, a potem Australia :>
  • Odpowiedz
  • 0
@Ja-qb: biorę to pod uwagę w drugiej kolejności, bo jednak ruszając najpierw na zachód musiałabym mieć nieporównywalnie więcej oszczędności - przeprawa przez Pacyfik będzie najdroższa. W drugą stronę mam tanio w SEA i nie wypłukując się do 0 z oszczędności mogę się na 3-4 miesiące zatrzymać w AU/NZ, żeby odłożyć na Pacyfik i Amerykę. To będzie najrozsądniejsze rozwiązanie.
  • Odpowiedz
@beaver miałem podobną sytuację dwa lata temu...przełożeni się nie zgodzili. Także jebłem tym wszystkim #!$%@? i teraz żyje w Dominikanie :) kibicuje i pozdrawiam
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@beaver: bralas pod uwage opcje z plynieciem z Ameryki w strone wysp zamiast lotu? Pytanie tylko ile masz czasu i jak bardzo Ci sie spieszy :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Ja-qb: Taaaak, jak najbardziej brałam pod uwagę tez plyniecie. Problem tutaj nie polega na czasie samej żeglugi, ale czasie całego przedsięwzięcia. Chyba nie porwalabym się na rejs przez Pacyfik bez uprzedniego przepłynięcia Atlantyku, a to by przesunęło start całości do zimy 2023, przy czym musiałabym czekać rok na sezon na Pacyfik, a to robi się już początek 2025, a jeszcze bym nawet nie dotarła do Nowej Zelandii :P Ogólnie miałam dokładnie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@beaver: wiesz... ja Cie, bron Boże!, nie podpuszczam... ale, wiesz... :>

Mialem plan leciec do Chile, potem Wyspa Wielkanocna i Polinezja Francuska, potem Auckland i odwiedzic ziomka na Tasmani (przy okazji Opera w Sydney). To wybuchla wojna, a jeszcze sie okazalo, ze wyspy pacyfiku nadal covidowo zamkniete :/
To stwierdzilem, ze moze chociac do Australii sobie skocze wlasnie... ale £3k za same bilety to mi szkoda :(

Wiec zamiast spedzac swieta
  • Odpowiedz
  • 0
@Ja-qb: to z Tobą pisałam o biletach do Australii pare miesięcy temu! teraz skojarzyłam :D no u mnie start za pół roku najwcześniej, wiec duuuuzo może się jeszcze zmienić i wszystko zależy od tego, czy najpierw polecę na wschód czy na zachód
  • Odpowiedz
@beaver: Wow, szanuję za cel. Fajnie, że ludzie tak podróżują, może kiedyś też się odważę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trzymam kciuki, będziesz może jakoś raportować tą podróż? Jakiś tag czy coś, ewentualnie przeciwności losu (albo tipy, najlepsze miejsca)? Może kiedyś się urwałbym na coś podobnego, w pracy nie powinno być problemu z wolnym paru miesięcznym
  • Odpowiedz
  • 0
@Nekyoo: Ciężko mi teraz napisać na 100% czy, i w jaki sposób, bede to opisywać/rejestrować. Dla samej siebie na pewno, a czy bede się tym dzielić to pewnie wyjdzie tak jak kilka lat temu, spontanicznie, kiedy udostępniałam pojedyncze historie
  • Odpowiedz