Wpis z mikrobloga

bedac w sobote okolo 21 na piwie w barze w centrum dwustutysiecznego miasta w Polsce bylem swiadkiem dosc nieprzyjemnej sytuacji. Do baru weszlo okolo 35 dresow z zaslonietymi twarzami (podejrzewam, ze to kibice druzyny pilkarskiej-jakas tam b klasa juz teraz pewnie), najbardziej elokwentny i jedyny nieubrany na czarno (chyba po to zeby reszta widziala za kim isc i kogo sluchac) wywolal wlasciciela i spytal:

-GDZIE KASA?

-nie ma

-MA BYC #!$%@? KASA

po czym wszyscy wyszli.

facet natychmiast zadzwonil po ochrone, po jakichs 10 minutach przyjechalo dwoch chlopakow, pokrecili sie i wyszli.

i teraz zastanawiam sie czy ja to powinienem gdzies zglosic i czy mam tam jeszcze chodzic na piwo, bo nastepnym razem juz nie musza byc tacy mili.

poza tym bylem przekonany, ze ten etap rozwoju spolecznego minal w latach 90'. no coz moje miasto zawsze w tyle ;)

#notsocoolstory
  • Odpowiedz