Wpis z mikrobloga

@PrzegrywNaZawsze ja mam teraz chyba najlepszą babeczkę na świecie. Tłumaczy mi dosłownie wszystko jak debilowi. A czasami zdarza mi się zadać pytanie jakbym była u higienistki w podstawówce z pierwszym okresem. Moja ginekolog nawet widziała mojego niebieskiego (a nie chodzi o ciążę).To smieszkowala, że widać, że niebieski mnie wspiera xD już się długo znamy z Panią Doktor, to przechodziłam przy niej długie fazy bycia single lady mówiąca że nie potrzebuje antykoncepcji i
@PrzegrywNaZawsze przeczytałam podlinkowany wątek i nie rozumiem dlaczego sobie to robisz, szczegolnie bedac w ciazy. Lekarz nie ma byc psiapsi, ale ma byc uprzejmy i nie powodowac ZBĘDNEGO stresu u pacjenta. Masz prawo do swiadczen udzielanych zgodnie z aktualna wiedza medyczna i nie dotyczy to tylko uzycia niezbednych metod i srodkow fizycznych, ale i swiadomosci i zadbania o Twoj stan emocjonalny. Ginekologia, a co dopiero poloznictwo to specyficzna dziedzina i wymaga szczegolnego
@PrzegrywNaZawsze: Też mam nadżerkę, żaden gin nie wspominał o jej leczeniu sam, a jak zapytałam to mówili, że jak bardzo chcę to można, ale jak planuję dzieci to na razie nie polecają. Zawsze cytologia wychodzi dobrze. Jakiś przewrażliwiony ten Twój lekarz.
@kawazrana: @kawazrana: jak jesteś prywatnie do jest miły, jak na nfz bez jakiejś łapówki to jest niemiły.
Ogólnie to też zawód w którym człowiek raczej po latach obojętnieje, skoro musi często informować o niemiłej prawdzie. Raczej chirurg onkolog ma większe trudności a wrażliwość wrażliwością- lepiej wiedzieć prawdę, poznać szczegóły swojej choroby i szansy na wyleczenie czy ryzyko powikłań niż karmić jakąś głupią nadzieję. Później jest tak, że pacjentka z nowotworem
@Nowystaryziel Chodzę prywatnie do jego super wypasionej kliniki, w której są sprzęty za 600tys (kiedyś mi tak opowiadał)... Lekarz młody, bo ma z 35 lat, ale jedyny specjalista w okolicy, który się specjalizuje w diagnostyce prenatalnej. Inny najbliższy 100km ode mnie.
@Nowystaryziel: pomiędzy "prawdą w twarz" (czyli stwierdzonym stanem zdrowia popartym wynikami zrobionych badań), a przedstawianiem abstrakcyjnych i najgorszych scenariuszy jest cała masa normalnych, poprawnych relacji z pacjentem.
@kawazrana: ludzie lubią słyszeć słodkie kłamstewka zamiast gorzkiej prawdy- a człowiek i tak w czasach internetu będzie sam szukał informacji- co jest trudne, ponieważ jest ich zbyt dużo i często są nawet sprzeczne.
Lekarz i tak nie powie czegoś dopóki nie będzie wyników biopsji/ patologicznych wyciętego nowotworu, itp. Jednak taki lekarz ma najczęściej sporą wiedzę wynikającą z doświadczenia i może dać wstępną ekspertyzę. Lepiej zamiast bawić się w jakieś emocje i
@kawazrana: jasne, moze jeszcze powinen żonglować? A gdyby coś wyszło, byłoby "hurr durr nie uprzedził, nie przygotowal!!!" Serio, nie przesadzajmy z tym pieszczeniem się ze sobą. Ginekolog ma być robrym zabiegowcem, on nie ma być miły.