Wpis z mikrobloga

Wszystko byłoby ok, nie byłoby żadnego szumu i buntu, gdyby to był kurs obrony:
-żadnego koszarowania
-żadnej przysięgi
-weekendowe ćwiczenia, mamy 52 weekendy w roku
-uczą przydatnych rzeczy, żadnej musztry, żadnych wfów
-kursant ma przybyć np. co sobotę o 6:00 rano i wyjść o 18:00 do domu, każdy ma blisko jednostkę do kilku kilometrów
-po 5 latach powtórka
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #wojsko
  • 5
@antywojo: mimo że trochę lepiej to nadal kijowo i tracenie weekendów na durne widzimisię rządzących, którzy sami siebie z tego zwalniają. Jak to ktoś opisał mogli to zrobić lepiej, mówiąc że są takie ćwiczenia, rozpisać ich plan, powiedzieć jaki jest ich cel, dać ulgi podatkowe za wzięcie w ich udziału, itd i by ze spokojem wystarczyło ochotników, ale oczywiście komunistyczne mordy znają tylko komunistyczne rozwiązania. Ha tfu na nich.