Wpis z mikrobloga

@Kwilos: Studentowi nie sądzę, że ktokolwiek da taką sumę poza tym ostatnio mój ojciec się interesował franczyzą amerykańskiej firmy żeby jako pierwszy otworzyć w Polsce i trzeba mieć dość duży (w tym przypadku było 100tyś$) wkładu własnego + reszta może być na kredyt. Cięzko, raczej #!$%@? na pierwsza inwestycje. Co masz za ziemie i gdzie jeśli można zapytać?
@Kwilos: Ja bym na Twoim miejscu narazie nie szukał biznesu, podkreślam narazie. Wydzierżaw, wynajmij komuś ta ziemie ewentualnie sprzedaj i w zależności od środków kup sobie mieszkanie albo coś. Z tego co się orientuje mieszkania będą szły w górę i możesz np wynająć komuś to mieszkanie. Na prawie się nie znam i nie wiem jak to dokładnie wygląda ale raczej bym poszukał czegoś co przyniesie mniejszy zysk ale będzie pewny. Może
@twojastarateztojara: Nie no ziemi to nie ma;D Jak bym miał pieniądze to już dawno bym mieszkanie kupił i wynajmował, w sumie kredyt nawet bym mógł wziąć, żeby mieszkanie kupić, ale przecież nie dostanę. A tak 300tys by było, i po tych 10-15 latach mam swoje mieszkanie. #marzenia :XD
@Kwilos: " no zysk murowany jeszcze w takim miejscu jak ja mam to na bank " stąd wnioskowałem, że masz jakąś ziemię. Sam się ostatnio interesowałem jakie pomysły mają mirki bo ojciec myśli o biznesie ale pomysłu nie ma. A kredyty są studenckie ale nie na takie kwoty - oddajesz chyba dopiero 5 lat po studiach ale pewnie ze sporym %. Czy dostaniesz kredyt zależy od zarobków Twoich rodziców (chyba tak
@twojastarateztojara: nie, nie UW, ale AON. Studia czy warto? Jak bym miał jeszcze raz wybierać było by technikum/zawodówka i praca, a nie studia, fakt okres fajny, ale wg mnie w ogóle nie przydatny w życiu. Chyba, że chcesz parę lat sobie przeleżeć i się pobawić