Wpis z mikrobloga

"Sztab był trochę pominięty, trener Michniewicz powiedział w takim razie, że on nie chce partycypować w tych premiach i on, i Kamil Potrykus nie będą chcieli nic. Natomiast, żeby reszta sztabu (...), żeby oni dostali równe premie, jeśli do takich premii w ogóle dojdzie."

XDDDDDDDDDDDDD

Czesiu, złoty człowiek, on w ogóle charytatywnie tę reprezentację prowadził xD

#mecz #reprezentacja #pzpn #kanalsportowy #laczynaspilka #mundial
Templar - "Sztab był trochę pominięty, trener Michniewicz powiedział w takim razie, ż...
  • 58
Życie po śmierci, duchy, kryptydy, zjawiska paranormalne = rzeczywistość. To jest reality. Te rzeczy TAK istnieją. Grow up. Nie zakrzyczysz rzeczywistości błędnym zdaniem. Wiadomo, że błędnym.


@Smokk: Dokładnie tak. Zgadzam się w pełni. Musimy razem walczyć przeciwko tym niedowiarkom. Death is not the end. Paranormalia istnieją.
@walkowery: Ty wiesz, że życie po śmierci nie istnieje lub w nie nie wierzysz. Ale najbardziej ważne jest, że chodzi o to, że ja nie chcę tracić bliskich i, żeby robale mnie #!$%@?ły z apetytem. Jestem szalony ale nie głupi. Dokładnie znam całe Twoje życie prywatne i poglądy. I to mnie boli. Ty sobie poradziłeś z tym, ale ja nie i nigdy to mi się nie uda. Bo mi za bardzo
@walkowery: Do sceny, w której dziesiątki wygłodniałych szczurów pożerają żywego kota, użyto prawdziwych zwierząt. Użyto prawdziwych zwłok chińskiego dziecka. Już to przeraża.
@walkowery: Wkurła mnie krótka scenka z tekstem aktorki: "Nie jestem Twoją pieponą mamuśką". To było bardzo dawno. Ale wkurzyło mnie do tego stopnia, że zacząłem wtedy poniżać i wyzywać swoich rodziców i mówiłem im wtedy: "Nie jesteś moją moją pie... mumuśką, tatuśkiem itd".
@walkowery: To w sumie jeszcze nic bo jak miałem 10 lat i oglądałem "Szalonego Jacka Pirata" to po scenie, w której kurczak mówił, że tak naprawdę nie żyje i nie istnieje i walił się patelnią po łbie zacząłem mówić na głos no i po co kłamiesz właśnie, że istniejesz i zgadnij co poszedłem do kuchni #!$%@?ć się patelnią po głowie. Nie za mocno. Skończyło się siniakiem. Nikt nie widział wtedy tego