Wpis z mikrobloga

@cacyyy: tu jest problem ze sciągnięciem błotnika, bo jest on wklejony na coś w stylu smoły albo jakiegoś biteksu i tak było fabrycznie w tych samochodach, i bez opalarki nie podchodź. To znaczy da się bez, ale bez uszkodzenia błotnika tego nie zrobisz ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Chyba że gazowym palnikiem to jakoś bym #!$%@?ł, bo z zakupem opalarki problemu nie ma, bo to są grosze, ale gorzej z 230V, bo samochód teraz stoi w garażu podziemnym bez dostępu do gniazdka
@Mirek2137: Kojarzę te lepiszcze, z tego co pamiętam rozcinałem nożykiem technicznym. Było na tyle klejące, aby związać ponownie.
Do tego możliwe, że aby zdjąć błotnik będziesz musiał zdemontować coś jeszcze, na przykład lampę, albo jedna stronę zderzaka.
@cacyyy: przód i tak mam ściągnięty, bo chciałem właśnie wymienić drugi błotnik bo jest pogniecione mocowanie zderzaka. Błotnik w sumie nawet mam, ale problem jest dalej z tą smołą. Samochód nie jest jeżdżący, ma uszkodzone zawieszenie, ale najpierw chciałem ogarnąć budę, a potem podwozie. No nic, będę walczył z tymi drzwiami ( ͡° ͜ʖ ͡°)