[sylwke3100]

Jak się wyzbyć chęci zjedzenia czegoś w momencie kiedy się nie jest głodnym? To jest mój odwieczny problem.

#sylwkesiepyta #odchudzanie #jedzenie

[k.....T]

@sylwke3100: zjeść coś innego

[brakloginuf]

@sylwke3100: skoncz sie nudzic

[sylwke3100]

@brakloginuf: Ale ja jem nawet jak się nie nudzę
@krabXT:

[J.....s]

@sylwke3100: pij dużo wody

[sylwke3100]

@Jimitoss: Ale woda w wielu wypadkach nie zapełnia tej luki bo to nie jest związane z głodem czy brakiem napełnienia.

[m.....0]

@sylwke3100: żuj gumę

[ImbaJakichMalo]

@sylwke3100: Kofeina lub ćwiczenia

[wutanG]

@sylwke3100: amfetamina

[calinowski]

@sylwke3100: stymulanty

[B.....o]

Jak się wyzbyć chęci zjedzenia czegoś w momencie kiedy się nie jest głodnym? To jest mój odwieczny problem.

@sylwke3100: Odpowiedź na to pytanie może być trudna, ponieważ każdy ma inne powody, dla których chce jeść w momencie, kiedy nie jest głodnym. Niektóre z najczęstszych przyczyn to: stres, samotność, nuda, emocje oraz niezdrowa dieta.

Jeśli chcesz się wyzbyć tej chęci, pierwszym krokiem jest zidentyfikowanie przyczyny, dla której chcesz jeść w takich momentach.

[patrolez]

@sylwke3100: a bierzesz jakieś multi witaminy? Może jednak jesteś na "pozornym" głodzie, bo jesz monotonnie (masz tzw. ubogą dietę) i nie dostarczasz organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje.

Im więcej typów warzyw i owoców, czy w ogóle im więcej rodzajów pożywienia jesz, tym większa szansa, że zaspokoisz niedobory.

[J.....s]

@sylwke3100: zacznij pic 2-3 litry wody dziennie to zmienisz zdanie.

[patrolez]

@sylwke3100: dobrze jest też jeść świadomie, tj. powoli, ciesząc się smakiem i zapachem i jeść rzeczy mało przetworzone, bo wytrenuje to w tobie intuicję/wyczucie względem zapachów/smaków/sugestii i twój organizm będzie ci "nostalgicznie" podpowiadać, czego mu potrzeba.

Ja np. idę teraz zjeść banana.

[sylwke3100]

@sylwke3100: zacznij pic 2-3 litry wody dziennie to zmienisz zdanie.

@Jimitoss: Pije więcej bo pracuje fizycznie.

[damiinho]

@sylwke3100: Też miałem taki problem (a właściwie wciąż mam, ale dużo mniejszy), że jem, nawet niekoniecznie z nudy, po prostu jem, bo lubię (a jedząc posiłki mam tendencję do sporego przejadania się). Poradziłem sobie z nim chyba dość drastycznie, czyli po prostu wyznaczając sobie max kalorii, jaki mogę danego dnia zjeść i z wyprzedzeniem planując posiłki (nie ich pory), a reszta to już tylko silna wola, by nie jeść nic więcej.

[NieRozumiemIronii]

@sylwke3100: zawalić sobie tak dzień od rana do wieczora, żeby nawet nie było możliwości pomyślenia o jedzeniu.