Wpis z mikrobloga

W sumie Marta influencerka i inni jej podobni uczestnicy muszą mieć niezłe ego, jeśli myślą że występując w byle programie o szukaniu miłości, są na tyle wpływowymi osobami, że rzeczywiście są w stanie tymi swoimi współpracami kogoś przekonać do zakupu produktów reklamowanej firmy. Co innego jakby się kreowali w programie na jakichś tam koneserów odzieżowej mody czy czegokolwiek innego. Zawsze mnie to bawi, bo takie osoby naprawdę myślą, że są na tyle ważni, że tysiące ludzi będzie się opierać na ich słowach, przy zakupie tego chłamu, który ci uczestnicy przeważnie reklamują ( ͠° °)
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nekros97: Nie zastanawia Cie czemu firmy placa takim influecerom hajsy za reklamowanie ich produktow?
Podpowiem Ci - gdyby firma nie miala miec zysku z takiej wspolpracy, to nie wylozylaby ani grosza. Moze Cie to bawic, ale najwidoczniej jest wystarczajaco duzo ludzi, ktorzy sa sklonni zakupic produkt reklamowany przez jakas tam Marte, inaczej by sie to nie oplacalo, a jak cos sie nie oplaca, to sie tego nie robi.
  • Odpowiedz
@hesuss: Dlatego mnie to dziwi, że ludzie są w stanie wyłożyć pieniądze na ciuchy jakiejś gównianej firmy, tylko dlatego że uczestnik jakiegoś programu je reklamuje. To nie jest ta sama półka co np. reklamy Małysza czy no nie wiem, Lewandowskiego a jednak ma swoje "przebicie".
  • Odpowiedz
@Nekros97: ale teorie tworzysz, odleciałeś na maksa. Idą do programu, i bez względu na to, jacy są od razu część widzów szuka ich na Instagramie i obserwuje. Są obserwatorzy, a dany uczestnik nie jest jakoś EKSTREMALNIE hejtowany na profilu, to dostają oferty reklam XDD
  • Odpowiedz
@Inch7allah: To nie są teorie. To jest czysta obserwacja ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wiadomo, że jest się dość znanym po takim programie ale jednak trzeba mieć dość duże mniemanie o swojej popularności w internecie, jeśli w ogóle się przyjmuje takie oferty. Bądź co bądź, firmy z reguły odzywają się do jakichś bardzo wpływowych osób a uczestnicy takich programów no jakoś bardzo wpływowi nie są. Nie chodzi
  • Odpowiedz
@Nekros97: wystarczy wystąpić w programie będąc kimkolwiek, kto chce się udzielać w mediach społecznościowych. Jeśli reklamy tego badziewia by nie wpływu na wyniki sprzedaży, to nie płaciliby im za te współpracę. Naprawdę takie wysrywy, że szok. Byle ludzie napędzają sprzedaż byle czego. I obie strony mają z tego korzyści. Czego Ty nie rozumiesz?
  • Odpowiedz
@Nekros97: rozumiem o co Ci chodzi, ale właśnie takimi prawami rządzą się teraz social media i influencing, który jest teraz dzięki nim możliwy. Kiedyś w reklamach w tv występowały osoby, które się skądś bądź z czegoś kojarzyło, tak jak Małysz, o którym wspominasz. Fakt, takie osoby zgarniają najwiecej za reklamy, bo docierają do największego grona odbiorców, ale dzisiaj każdy może reklamować wszystko. Zauważ, ze nawet na tym insta jest dość
  • Odpowiedz
@Nekros97: ze znanych postaci do kupna jakiejś rzeczy mógłby mnie przekonać co najwyżej ktoś taki jak Makłowicz, a i to tylko w odniesieniu do jakiś wyszukanych produktów kulinarnych tudzież alkoholowych czyli facet, który na czymś takim zjadł zęby.
  • Odpowiedz
@jestemzdyskonta: ale to w ogole nie chodzi o szacunek/podziw dla osoby, która coś reklamuje, tylko o opatrzenie się produktu. Im więcej ludzi obserwuje jakiś profil, tym więcej potencjalnych klientów zobaczy bluzę czy inny keczup i potem, w momencie wyboru w sklepie czy przed świętami, po prostu sobie o tej marce przypomni. Z pakutekiem to jest podobno taki myk, że oni dają do reklam, czyli do zdjęć/filmów, produkty dobrej jakości, trzymające
  • Odpowiedz
@Nekros97: Po ostatnim odcinku, to Marta Bielska, z której nota bene wyszedł prawdziwy Sosnowiec okazała się mega patusiarą, która myśli o sobie nie wiadomo co...
  • Odpowiedz
@pomerannia: O i to jest normalna odpowiedź a nie atak w moją stronę bez jakiegoś konkretnego argumentu 8) Myślę, że chyba jestem za stary by zrozumieć taką postać rzeczy, jaką jest wykorzystywanie w sumie nie aż tak znanych osób, do reklamowania jakichś badziewi. Ja ogólnie jestem takim typem osoby, która ma kompletnie gdzieś, że ktoś w miarę rozpoznawalny coś reklamuje. Zawsze uważam, że produkt sam się obroni i nie potrzebuję
  • Odpowiedz
@Nekros97: nie jesteś stary, nawet jesteś ode mnie młodszy.
Po prostu, tak jak rozrastają się konkretne media, tak też zmieniają się kanały komunikacji. Jeszcze 10 lat temu influencing praktycznie nie istniał, no chyba, że pod ten termin podciągniemy ludzi prowadzących blogi, aczkolwiek była to zupełnie inna forma wpływania na odbiorców. Zakładam, że za 10 lat będzie to wyglądało zupełnie inaczej.
  • Odpowiedz
@pomerannia: Mimo to czuję się jak dinozaur bo dzisiejszy świat mediów mnie przerasta hah :D Te wszystkie TikToki, gale pokroju Fame MMA, influencing itp. to dla mnie odległa galaktyka i nie ważne jak bardzo próbuję zrozumieć popularność tych rzeczy, nie jestem w stanie znaleźć tego czynnika popularyzującego :|
  • Odpowiedz