Wpis z mikrobloga

Jak ja kocham takie akcje po bandzie, przy liniach, na milimetry. Przeciwnik już myślami jest przy wybiciu piłki od bramkarza, a tu chłop z Japonii gra do końca i dostaje za to najlepszą nagrodę. Zwłaszcza teraz jak wszystko można sobie na VARze odwinąć i z czystym sumieniem powiedzieć że przecież te 2 włoski wystające z piłki są na linii i gol się liczy - no sami państwo widzicie ()
#mecz
  • 4
@kezioezio: jasne, że nie wyszła. Przecież nawet rysując w paincie linie prostopadłą widać, że jest jeszcze na linii w rzucie z góry, nie liczy się punkt styczności z boiskiem. Zresztą zaraz pewnie wrzucą zrzut z tego mapowania na chipach w piłce i u zawodników, póki co ten system jeszcze nie zawiódł na mundialu.