Wpis z mikrobloga

@wuwuzela1: W czasie początku komórek zadzwoniła do mnie babcia. Nie odebrałem, więc włączyła się poczta głosowa.
Potem dostałem sms z powiadomieniem, że mam wiadomość w skrzynce głosowej.
Wiadomość w skrzynce: "Halo? Sierżancie? Co to za pani u ciebie?!"

Wiem, że brzmi jak pasta i stary dowcip, ale ja naprawdę miałem taką wiadomość w skrzynce i puszczałem znajomym na imprezach.
@wuwuzela1: nie wiem jak wy, ale ja widzę tę scenkę z typowego, świątecznego domu gdzie zjeżdża się kilka rodzin. Jak zwykle harmider w kuchni/pokoju, każdy o czymś gada i telefon wyłapał jak babcia wydarła się "ło matko boska!", bo np. pies nasrał w przedpokoju :D