Wpis z mikrobloga

#coolstory #truestory #karma #sasiedzi

Mój sąsiad to typowy baran - wchodząc na klatkę nie wytrzepuje butów, przez co cała jest obłocona (kretyn na ostatnim piętrze mieszka), na nic zwracanie uwagi - nie pomaga...

Włącza jakiegoś Szopena i cały blok musi z nim słuchać - na nic zwracanie uwagi po raz drugi...

I jeszcze jedno - ktoś aktualnie ma remont i przy śmietniku stoją takie duże wory (około 1tona ładowności) na gruz - co robi idiota? Rzuca worki na śmieci (pełne) do tych worów na gruz, szkoda tylko, że nigdy nie trafia....

Ale karma istnieje - teraz zakopał się pod blokiem swoim Passatem i dzwonił na domofon do mnie, żeby pomóc wypchnąć ( i tutaj szybko myślę, jak tu go zdenerwować) mówię, że mi się nie chce, bo dopiero wstałem (14 godzina, hehe), otworzyłem okno, odpalam papierosa i krzyczę - no sąsiad trochę przygazuj bo nie idzie. Co robi bez mózg? Gazuje ile fabryka dała i zakopał się jeszcze bardziej. (myślę, dobrze ci palancie), już 10 minut stoi i gazuje Passata, bo nikt mu pomóc nie chce. :)

Wiecie jaki z tego morał?

  • 4
  • Odpowiedz