Wpis z mikrobloga

#bieganie weszło od początku miecha, 3 razy w tygodniu, najpierw interwały 3 min biegu 2 min chodu ale dzisiaj pierwszy raz przebiegłem prawie 5km z jednym wymuszonym przez czerwone światło stopem. To mój życiowy rekord ale po wykresie tętna widzę, że chyba śmieciarka mnie któregoś razy zgarnie z drogi przed 40 ( ͡º ͜ʖ͡º)
elemenTH - #bieganie weszło od początku miecha, 3 razy w tygodniu, najpierw interwały...

źródło: comment_1668800490MSC9bMT2tI5M2K6ogp1q7g.jpg

Pobierz
  • 18
@awiner już pod domem byłem do tego mam jakoś tak dziwnie, że im dalej tym szybciej biegnę ale te 180 więcej też bym dał radę. Następną trasę ułożę dłuższą.
@elemenTH: ogólnie to też gratuluję :) ja w sierpniu wróciłem po kilku latach przerwy. Jaki to był ból że nie umiałem przebiec 3km. Teraz robię spokojnie duszki w spokojnym czasie średnio 5:30. Jak jest regularność to progres można zrobić spory.

Jutro rano idę na spokojne długie wybieganie. Myślę że z 13km wpadnie.

Trzymam kciuki!
@niefilozuj: @KevinTworzySam: @awiner: dzięki Wam.

Jak nienawidziłem biegać od dziecka, nawet w podstawówce jak biegaliśmy to większość drogi zawsze szedłem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Teraz mam tak, że jak już się na coś zawezmę to robię nawet jak mi się nie chce ale o dziwo bieganko nie takie złe. 6-7kg zbędnego balastu nie ułatwia.
@elemenTH: nie zawsze jest idealnie i pięknie. Planowałem dzisiaj 13km, ale trochę sprzątania było wieczorem, poszedłem spać o 2, do tego piwko wieczorem, mało snu i było rano ciężko. Ale jestem dumny że nie odpuściłem i wstałem.

Zrobiłem 9,4km w 53 minuty. Bez rewelacji, ale jest ok.
@elemenTH: też nie lubiłem biegów w szkole i zawsze byłem słaby w tym. Teraz też może jakiś tam dobry nie jestem ale sorawia mi to przyjemność. Do tego topnia że jak mam gdzieś dalej pójść np. do sklepu to już wolę biec, choć to dziwnie wygląda jak wszyscy idą po mieście a ja normalnie miastowo ubrany zaczynam biec gdzieś bo już znudziło mi się iść.
@elemenTH: ooo tak. Dla mnie działa na ranne bieganie że wieczorem szykuję rzeczy i kładę obok łóżka. Jak nie mam naszykowanych to rano jest gotowa wymówka żeby nie iść, a tak jak już są naszykowane to szkoda tego czasu który poświęciłem na szykowanie i już idę
@awiner: ja ze sportem zawsze tak mam, że im bardziej mi się nie chce tym bardziej tego potrzebuję. Jak się zmuszę, ruszę dupę na rower, długi spacer czy teraz pobiegać to czuję później, że na prawdę tego potrzebowałem i jestem mega naładowany pomimo czasem totalnego wypompowania.