Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przytłacza mnie dorosłość. A nie jestem w niej dopiero co zarejestrowaną zielonką.

Ilość obowiązków, rzeczy, które należy pamiętać, zrobić, załatwić. I wiem, że nie mnie jedną, ale to już u mnie wywołało przewlekłe zaburzenia snu. KAŻDY wieczór po zgaszeniu światła jest analiza wszystkiego, całego dnia, życia, każdej podjętej decyzji dziś i w ostatnich latach, uprawiam wręcz samobiczowanie za to, że nie wstawiłam prania. Każdego dnia budzę się z niewyjaśnionym poczuciem niepokoju lub w złym humorze przez to, że śniło mi się coś zlego. Jakiś czas temu przerobiłam to u naprawdę fajnego psychoterapeuty, każda rozmowe na terapii otwierala mi oczy na wiele rzeczy. Niestety dało to tylko chwilowe poczucie spokoju, ponieważ mam świadomość, że mój tok myślenia jest zły i powinnam być dla siebie bardziej wyrozumiała, ale jedynie w ciągu dnia, gdy ta świadomość jest na najwyższym poziomie, zasypiając tracę nad tym kontrolę.

Szukam porady wśród ludzi, którzy coś podobnego przeżyli - jak się z tym uporaliscie?

Nadmiernie, że nie mam w tym momencie problemów, wręcz przeciwnie, mam nową satysfakcjonującą (nareszcie) pracę, rodzina zdrowa (nareszcie), prywatnie układa się.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #637568ac3b9369737a5f4dc3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: Wszystkie rzeczy, które robisz w domu i wokół siebie, robisz dla siebie. Jeśli nie wstawiłaś prania w swoim własnym domu (nie u rodziców), to jest to tylko Twój problem albo nawet nie problem od razu, ale po prostu stan na ten moment. Problem jest wtedy, kiedy masz syf, kiedy nie ogarniasz życia. A nie wtedy, kiedy robisz coś w swoim tempie, po swojemu. Nie musisz być perfekcyjna.
@AnonimoweMirkoWyznania: hej, myślę że wielu dorosłych to przechodzi. Człowiek który wyszedł z domu rodzinnego nie zdawał sobie sprawy ile trzeba ogarnąć rzeczy po pracy żeby jakoś to wyglądało, a do tego martwić się o finanse. Szczególnie jest to trudne dla perfekcjonistow. Coś o tym wiem. Terapia da skutki ale długofalowo. Ja chodziłam kilka lat. Musisz być cierpliwa tutaj, zmiana sposobu myślenia to proces. Póki co, są książki które Cię mogą wspomoc