Wpis z mikrobloga

A Mamarysia idealnie oddała kwintesencję swoich problemów. Ona nie chce się starać i uwodzić, miała nadzieję, że jak dostaje w programie męża to już jest jej i można chodzić w zapuszczonych włosach cały sezon. Czy ona chociaż raz się uczesała? Tak na prawdę wystarczył delikatny makijaż, wyprostowane plecy, jakoś schludny ubiór, czyste włosy i już by była inna rozmowa. Niektórzy tam zapominają, że chociaż oficjalnie to jest małżeństwo to oni dopiero muszą się poznać, a nie traktować jak związek z 10letnim stażem. Szkoda mi jej, bo widać, charakter ma nie najgorszy, a że jej życie dało w kość i już jej się nic nie chce ale bez przesady, mogła się chociaż odrobinę postarać. Za to Diskopolowiec mógłby być odrobinę taktowniejszy, sam sprowadził na siebie negatywny odbiór. Bo samą niechęć rozumiem przy takim flejtuchu, ale nie trzeba od razu po kimś cisnąć.
#slubodpierwszegowejrzenia
  • 6
Niektórzy tam zapominają, że chociaż oficjalnie to jest małżeństwo to oni dopiero muszą się poznać, a nie traktować jak związek z 10letnim stażem.


@taalarek: A moim zdaniem zapuszczanie się nawet przy 10-letnim związku nie powinno mieć miejsca, zarówno w przypadku kobiet jak i facetów. Ja wiem, że zaraz się zaczną komentarze, że ciężko się ogarnąć jak się ma dzieci i masę obowiązków, ale ja nie mówię że zawsze mamy być perfekcyjni
@hiszpanskizdobywca: no jasne, bardziej mi chodzi o to, że w takim związku to już normalne, że się widzi człowieka w różnych stanach i nikt nie zawinie się ze związku jak druga osoba np przy chorobie tydzień chodzi w rozczochranych włosach czy kobieta np po porodzie ma gorszy czas jeśli chodzi o formę. Samo rozleniwienie się na tyle, że tak ktoś wygląda na codzień i nie widzi żadnego problemu potrafi rozwalić każdy
Ona nie chce się starać i uwodzić, miała nadzieję, że jak dostaje w programie męża to już jest jej i można chodzić w zapuszczonych włosach cały sezon.


@taalarek: Ja poniekąd rozumiem jej pobudki. Myślę, że bardziej niż o to, że nie chce jej się dbać o swoją fizyczność, chodziło jej o pominięcie tego etapu swego rodzaju gry, bycia ocenianym, "pajacowania", żeby komuś się przypodobać, zdobyć. Pewnie liczyła, że jak już się