Wpis z mikrobloga

Od września siedzę w audycie w Big4 w mieście, które nie jest Warszawą. Pytanie do Mirków into #audyt czy początki zawsze są aż tak ciężkie? Seniorzy/menagerowie przydzielają mi masę pracy na tydzień a później okazuje się, że jestem w stanie zrobić 1/3.

Głównym powodem jest fakt, że niemal na każdym kroku pojawia się jakiś problem a to niedziałająca funkcja w Excelu a to klient zapomniał dodać jedną tabelkę, która akurat była istotna i trzeba czekać na dosłanie i tak non stop. Na dodatek poprzedni rok jest często nie intuicyjny i bardzo ciężko wywnioskować jak coś zostało zrobione widząc jedynie finalny efekt.

Czy później będzie lepiej a może warto już teraz odpuścić bo jeśli teraz sobie nie radzę to co dopiero w sezonie?

Dodam, że mam studia zaoczne w niemal każdy weekend i bardzo nie chciałbym ich zawalić.

#korposwiat #pracbaza #big4
  • 27
@Vulpes4141: Te firmy to nawet gorzej niż Januszex musisz swoje granice postawić, to jest typowe pranie móżgów czy przyzwyczaisz się do stawiania potrzeb firmy nad swoje. Serio lepiej moim zdaniem stawiać granice i najwyżej zwolnią niż samemu się zwolnić, chyba ze atmosfera jest tak toksyczna że prowadzi do burnout albo depresji wtedy uciekaj jak najszybciej się da.
Seniorzy/menagerowie przydzielają mi masę pracy na tydzień a później okazuje się, że jestem w stanie zrobić 1/3.


@Vulpes4141: To samo miałem w IT, u mnie to była praca w tzw. Sprintach. Przez jakieś dwa lata robiłem dość często nadgodziny darmowe nie mówiąc o tym pracując zdalnie by sprostać wymaganiom, agresywnym deadlinom. Skończyłem z nerwica i z tym że chodzę do psychoterapeuty. Java Developer tutaj co w korpo robił i go zniszczyli,
@Roquefort z tym fragmetem, że jest masa studenciaków chętnych do audytu to bym nie przesadzał. W moim mieście przyjmują już ludzi, którzy nie skończyli firu i nie mają elementarnej wiedzy o rachunkowości.
@Vulpes4141: ogólnie nie bez powodu korporacje są owiane zła sława ;) niezależnie od języka, technologii, dziedziny niewiele ludzi jest w stanie wytrzymać np. więcej niż 10 lat. Głównie ze względu na poziom presji który jest i podwyższony poziom stresu.
@Vulpes4141: po 10 latach masz wyprany mózg i jesteś tak jakby "zombie", w sensie masz taki stan poddania się że Ci obojętne, posłuchaj tego wykładu lekarza mega dobrze mówi, mi to otworzyło oczy na wiele spraw bo mnie korpo przez 5 lat zeszmacilo tak szybko że mam już nerwicę i do psychoterapeuty śmigam, serio mówię
@Vulpes4141: największym minusem jaki dla mnie jest teraz to poziom ciągłego podwyższenia stresu w organizmie przez pracę w korpo, a to jest cicha śmierć. Statystycznie dłużej będzie żył taki Zbyszek co robi ja fabryce po robocie piwo i na rybki sobie idzie aniżeli korposzczurex
@Young_Senior chyba każdy wie, że korpo to bagno, które wiąże się ze stresem, przepracowaniem i niszczeniem swojego zdrowia ale jakie właściwie widzisz alternatywy? Bo mi na myśl przychodzą dwie

Januszpole - podobny stres za mniejszą kasę
Budżetówka - niskie płace, ciężkie bariery wejścia
@Vulpes4141: niekoniecznie, ale z drugiej strony nie stoi nad Tobą jakiś manager czy ktoś i Cię pogania, rozlicza i trzeba łaskawie prosić o urlop, ojciec mój ma własny biznes i ma więcej wolnego czasu niż pracy, tylko że on już rozkręcał go przez 10 lat