Wpis z mikrobloga

Czołem Mirabelki i Mireczki () Tak mnie naszło, żeby się trochę podzielić swoją historią. W życiu zawsze robiłem głupie błędy, potykałem się. Pierwszy poważny dla mnie osobiście dramat? Oblałem 1 technikum. Czułem się totalny #przegryw nie wiedziałem co mam robić. Czułem że zawiodłem całą rodzinę. Ale postanowiłem ukończyć szkołę, którą sobie wybrałem. Nie było łatwo, ale się udało. Poszedłem do pracy za niewiele więcej niż najniższa krajowa, więc szukałem innego źródła dochodu. Popełniłem fatalny błąd, nie będę wchodził w szczegóły, ale mam nauczkę, nie inwestuje się cudzych pieniędzy (banku). No i kolejna rysa w moim życiu po oblanej klasie - długi. 22 lata na karku, z dziewczynami średnio się układało, więc w tamtym momecie w ogóle zrezygnowałem z szukania #rozowypasek. Użalałem się nad sobą, traciłem znajomych. Byłem sam, bez chęci do czegokolwiek i z długami. Znajomi ze szkoły zaczynali układać sobie życie, a ja, musiałem mieszkać z rodzicami, bo raty nie pozwalały na samodzielne funkcjonowanie. Powiedziałem. Sobie dość. Chcę chociaż ogarnąć banki. Zacząłem pracować po 12h + weekendy. Pomogła pandemia, nigdzie nie wychodziłem, to spokojnie spałem i pracowałem, nic więcej. No i przyszedł koniec 2021 roku. Dokładnie rok temu, w listopadzie spłaciłem dzięki ciężkiej pracy ostatnią ratę kredytu - wolność ( ʖ̯). Jedyna rozrywka w tym czasie, to chodzenie na żużel. Coś, do czego miłość zaszczepił mi dziadek i ojciec. Nastał rok 2022, znajomi brali ślub. Byłem na weselu, ale nikogo po za parą młodą nie znałem. Siedziałem obok #szaramyszka. Za nami był wielki telewizor. Ja dawno nie byłem z żadną dziewczyną, ale na weselu siedzimy obok siebie, to myślę że trzeba jakoś zagadać, tylko jak? No i walnąłem: taki telewizor za nami, ciekawe co będą puszczać. Na co dziewczyna lekko się zarumieniła i powiedziedziala, że może żużel? Nie wierzyłem. To się dobrały dwie osoby przy stole. Gadka szmatka. Wesele było w piątek, w niedzielę byliśmy razem na pierwszym meczu. Tak, to była nasza pierwsza randka. Obecnie mamy listopad 2022, mam 25 lat, od roku nie mam kredytów, mam wspaniałą dziewczynę. Nie zarabiam milionów, pracuje jako szeregowy pracownik na zmiany. Może nie jestem bogaty, nie mam auta z marzeń czy własnego domu. Ale jestem szczęśliwy i tego wam też życzę () Udało mi się ogarnąć. Dodam że nie jestem żadnym chadem, nie mam kwadratowej szczęki. Mam nadwagę, udało mi się zrzucić w tym roku 15kg, ale jeszcze sporo pracy... Mam nadzieję że wam też uda się prowadzić takie życie, żebyście po prostu byli szczęśliwi ( ʖ̯) Miłego dnia!

#przegryw ale teraz #wygryw
#niebieskipasek #rozowypasek #zycie
  • 8
  • Odpowiedz
Ty masz 25 lat, czemu już stawiasz zdanie „co osiągnąłem” osiągnąć to ty dopiero możesz, 90% osób w twoim wieku studentów lub nie pracuje póki co za najniższa krajowa - możesz się nadal uczyć, szkolić i próbować dopiero coś osiągnąć.
  • Odpowiedz