Wpis z mikrobloga

@Wirtuoz: tak więc mam dla ciebie złą wiadomość. Gaz tu nic nie da. Nosze ze sobą gaz na spacery z psem, duża pucha, zazwyczaj w kieszeni spodni, bluzy czy kurtki. Miałem 3 akcje z dzikami i za żadnym razem nie zdązyłem nic zrobić. Nawet jak gaz miałem w ręku to ta bestia tak pędzi że jak jest w takiej odległości żeby gaz rozpylić to sekundę później wali cię po nogach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dsctom: Ogólnie, darcie się i tupanie jest dość skuteczne, jednak raczej nie zadziała na lochy z młodymi. Kiedyś sporadycznie trafiałem na dziki w drodze do domu i problemów nie miałem, ale widok małych przerażał mnie tak, że #!$%@?łem najdalej jak tylko się dało.
  • Odpowiedz
@SynagogaSzatana: akcja najbardziej niebezpieczna to właśnie szarżująca locha, głupie to jak but. Tylko instynkt. Zatrzymała się 3 metry ode mnie po tej akcji z krzykiem. Spojrzenie w oczy z taką agresją że hoho i dzida w krzaki za warchlaczkami.
  • Odpowiedz
@raison_detre: generalnie wszędzie, ale najgorzej jest tam gdzie duże bloki sa tuż przy lesie czyli Morena np. ulica Magellana, Niedzwiednik, VII dwór np. ulica MIchałkowskiego. Zwróć uwagę na rozkopane trawniki, to znaczy że łażą w nocy i żrą cebulki.
  • Odpowiedz