Wpis z mikrobloga

Czy są na tym tagu osoby, które są częściowymi antynatalistami? IMO robienie dzieci nie jest niemoralne, jeśli jest się na tyle bogatym, żeby twoje dzieci nie musiały pracować, tylko mogły cieszyć się życiem.

8h snu, 8-10h praca + dojazdy, zostaje kilka godzin dziennie dla siebie - tak wygląda życie większości osób. I robienie dzieci, które będą miały taki sam żywot, uważam za niemoralne.
#antynatalizm
  • 64
  • Odpowiedz
@Kliko: ja, ogółem jak masz sprzyjające środowisko to się rozmnażaj.
Nie mówię już o tym, że moim prywatnym zdaniem tak naprawdę nawet bogate osoby nie powinny mieć dzieci. Nikt, życie to świadomość tego, że się żyje i że się umrze. Próby pogodzenia się z ze śmiercią.
  • Odpowiedz
@Kliko: antynatalizm nie sprowadza się tylko do pieniędzy, ale oczywiście możesz mieć takie poglądy. Tylko to mi trochę śmierdzi taką dystopią, gdzie tylko pewna mała elita może mieć prawo do czegoś.
Oczywiście nie łudzę się, że antynatalizm kiedykolwiek będzie powszechną społecznie postawą, także moim zdaniem to i tak się sprowadza do indywidualnych wyborów.
  • Odpowiedz
IMO robienie dzieci nie jest niemoralne, jeśli jest się na tyle bogatym, żeby twoje dzieci nie musiały pracować, tylko mogły cieszyć się życiem.


@Kliko: Nie ma wśród bogatych ludzi samobójców? Nie ma nowotworów? Nie ma depresji? Nie ma ofiar przemocy, rabunku, ruskich rakiet? Bogaci nie umierają w strachu i cierpieniu? Bogaci nie mają układu nagrody wymagającego ciągłego zaspokajania? Bogaci są odporni na nadchodzącą katastrofę klimatyczną? Bogaci automatycznie są piękni, zdrowi
  • Odpowiedz
@ciemnienie:

nikogo, kto chce założyć rodzinę i zostać rodzicem, nie interesuje zdanie randomow, czy to wedle nich moralne


A 2+2=4. Po co jesteś na tym tagu?
  • Odpowiedz
@P35YM1574:

Być może osoby bogate i zdrowe podejmują odrobinkę mniejsze ryzyko, ale nadal jest to ryzyko gigantyczne.


Moim zdaniem ryzyko, że będąc bogatym będziesz miał w życiu więcej złych doświadczeń niż dobrych, jest minimalne.
  • Odpowiedz
@Kliko:

IMO robienie dzieci nie jest niemoralne, jeśli jest się na tyle bogatym, żeby twoje dzieci nie musiały pracować, tylko mogły cieszyć się życiem.

To nawet nie jest antynatalizm ¯\(ツ)_/¯
Z resztą, takie myślenie ma jedną zasadniczą wadę, to czy ktoś jest miliarderem nijak nie sprawi, że np. dziecko nie urodzi się kaleką, z wodogłowiem, czy innym nieuleczalnym gównem. To, że ktoś jest bogaty nijak nie rozwiązuje problemów egzystencjalnych,
  • Odpowiedz
@Kliko: pytanie jaka proporcja osób cierpiących, chorych i popełniających samobójstwa do osób szczęśliwych i względnie zadowolonych jest dla Ciebie wystarczająca, aby sam proces był dobry moralnie. 1 nieszczęśliwy na 100 szczęśliwych, na 1000 szczęśliwych, na milion? A co ze śmiercią i koniecznością pogodzenia się z nią i związanym z tym cierpieniem egzystencjalnym? Ignorujemy?
  • Odpowiedz
ja, ogółem jak masz sprzyjające środowisko to się rozmnażaj.


@poorepsilon: fajnie ujęte, bo tak się składa, że środowisko, w którym żyjemy degraduje się w tak błyskawicznym tempie, że za kilka lat już nikt nie będzie miał wątpliwości, że nie jest sprzyjające.
  • Odpowiedz
@P35YM1574:

pytanie jaka proporcja osób cierpiących, chorych i popełniających samobójstwa do osób szczęśliwych i względnie zadowolonych jest dla Ciebie wystarczająca, aby sam proces był dobry moralnie. 1 nieszczęśliwy na 100 szczęśliwych, na 1000 szczęśliwych, na milion?


1 na
  • Odpowiedz
Nikt, życie to świadomość tego, że się żyje i że się umrze. Próby pogodzenia się z ze śmiercią.


@poorepsilon: ale to #!$%@? głębokie, musisz mieć zajebiście silną psychikę jak radzisz sobie z codziennością xD
  • Odpowiedz
Już dawno pogodziłem się, że kiedyś umrę, jak chyba każdy, kto skończył mentalnie 5 lat.


@Kliko: Coroczna wizyta na cmentarzu, zachowanie i teksty starszych ludzi zarówno obcych jak i w rodzinie oraz wynalezienie i świetne prosperowanie religii świadczą o tym, że większość osób jednak się ze śmiertelnością nie pogodziła. Strach przed śmiercią dotyka każdego.

1 na 21,37.


Aha
  • Odpowiedz
@Kliko:

Ta część, którą zacytowałeś, nie. Dlaczego jestem częściowym antynatalistą.

Nie jesteś w ogóle antynatalistą. Definicja mówi jasno:

Antynatalizm – stanowisko filozoficzne przypisujące negatywną wartość ludzkiej prokreacji. Antynataliści argumentują, że ludzie powinni zrezygnować z prokreacji, ponieważ jest moralnie zła (niektórzy uznają także tworzenie innych czujących istot za
  • Odpowiedz
jeśli jest się na tyle bogatym, żeby twoje dzieci nie musiały pracować, tylko mogły cieszyć się życiem.


@Kliko: ehh, ilu jeszcze bogatych ludzi "sukcesu" musi się zabić, żebyście zrozumieli że zadrukowany papier na dłuższą metę nie gwarantuje w tym zasranym życiu niczego
  • Odpowiedz
Skądże. Uważam, że prawdopodobieństwo wystąpienia ujemnego bilansu doznań złych w stosunku do dobrych jest wystarczającym argumentem by się nie rozmnażać.


@Zgrywajac_twardziela: Dodatkowo jeśli ktoś ma super życie to i tak musi je zakończyć śmiercią. Im lepsze życie tym większa strata przy umieraniu. Paradoks?
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela:

Nie jesteś w ogóle antynatalistą. Definicja mówi jasno:

Antynatalizm – stanowisko filozoficzne przypisujące negatywną wartość ludzkiej prokreacji. Antynataliści argumentują, że ludzie powinni zrezygnować z prokreacji, ponieważ jest moralnie zła

No i się zgadza. Uważam, że ludzie powiunni zrezygnować z prokreacji, ponieważ jest moralnie zła, chyba że są na tyle bogaci, aby ich dzieci nie musiały pracować, wtedy nie jest
  • Odpowiedz