Wpis z mikrobloga

@kopek nie byłem wielkim fanem rapu za dzieciaka, ale te kawałki Peji miały w sobie prawdę, były szczere. Mam do nich olbrzymi sentyment ale dzisiejszy rap też lubię, z tym że dzisiaj trzeba być dużo bardziej selektywnym, bo 80% z tego dzisiaj nie ma dla mnie w sobie żadnej ciekawej treści.
  • Odpowiedz
@Kutacz_2000: Dokładnie, do takiego "Na legalu" do dzisiaj dobrze się wraca, bo widać w nim szczerość, zajawkę i ten charakterystyczny 'lekki #!$%@?'.

Nowszy rap jest na pewno lepszy technicznie, ale zbliżył się tekstowo w stronę popu - fajnie wyprodukowane i dobrze brzmiące kawałki, o których zapomnisz za miesiąc.
  • Odpowiedz
@kopek: dzisiejszy rap to ściema dla młodszego pokolenia, które jest już dość ogłupione przez instagramy tiktoki i inne narzędzia. Wystarczy posłuchać osób z branży które mówią o wypożyczonych rekwizytach (OSTR, Peja, Kękę) czy przeczytać zeznania jakiegoś pseudorapera którego ksywy nawet nie zapamiętałem jaki naprawdę jest jego majątek xd
  • Odpowiedz
@kopek: Kiedyś to były rapy, aż się łezka w oku kręci. Bloki, patola, bieda - połowa Polski mogła się z tym utożsamić. A teraz o czym nawijają? Dupeczki, drogie fury, pieniądze, blanty, wartości współczesnych tiktokerów.
  • Odpowiedz