Wpis z mikrobloga

Dzisiaj wracam sobie jak codziennie z pracy na
#motocykle, ciemno, mżawka, omijam stojące samochody, widzę, że z przeciwka coś zaczyna jechać, więc zaczynam hamować, podczas hamowania, totalnie bez ostrzeżenia uruchamia się ABS, bardzo dziwne uczucie( ͡° ʖ̯ ͡°), trzymałem już do końca dźwignie i wróciłem na prawy pas. Uslizg zaczął się w momencie, kiedy przednie koło było już dociążone, nie wiem czy coś było na drodze szczególnego, bo przez warunki nie było nic widac, ale ABS mnie uratował, nie rozumiem ludzi negujących jego obecność, bo tak bym leżał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uważajcie Ci nadal jeżdżący ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 7
  • Odpowiedz
@Jofiel: no wiem, może bym utrzymał, jak jeździłem bez ABS to czasem uślizgu przodu bez gleby się zdarzały. Ale tutaj warunki były na prawdę ciężkie jeśli chodzi o otoczkę, znikoma widoczność, auta obok, padający deszcz. Wydaje mi się, że to właśnie na takie sytuacje przewidziany jest ABS :D
  • Odpowiedz