Wpis z mikrobloga

Tak jak napisałem, nie mam karty All Hallows Eve, zatem po prostu skończę minicykl kart z setu INN foil. Na koniec z przytupem, wspaniała karta, multiformat staple, Liliana of the Veil.

Jest to karta, której nie oceniłem poprawnie na początku (myślałem, że nie jest aż taka mocna) i z tym się wiąże śmieszna historia o tym, jak nabyłem ten foil egzemplarz. Było to na prerelease Innistradu. Jak ktoś nie był nigdy na prerelease to polecam. To chyba jeden z najlepszych rodzajów turnieju na start. Mało kto zna karty, jest śmiesznie. No ale wracając. Jestem na tym turnieju, gram z typem, zagrywa właśnie tą lilianę, którą otworzył w swoim zestawie (albo dostał, kiedyś było coś takiego jak swap). Typ wygrał albo przegrał, nie pamiętam, ale moja rozkmina była taka: no fajna karta, może bym zbierał tych planeswalkerów (wtedy było ich mniej niż 15 jakoś wydrukowanych), na folijce, ładny art.

No to wypalam do typa:

„słuchaj, nie sądzę żeby ta karta gdzieś grała, ale mi się podoba, dam ci za nią stówę”

„dobra”

Z tym, że nie będzie nigdzie grała to nie tak, że chciałem go zleszczyć, tylko naprawdę potrafię tak źle oceniać karty. Zresztą nie wiem ile mogła wtedy kosztować. Wtedy to nie było tak, że brało się telefon, wklepywało MCM i znało się cenę.

Okazało się, że jednak gdzieś tam grała. Karta jest mega dobra. +1 może napełniać nasz grave celami do reanimacji (lub gramy to z pustą łapą), wywala przeciwnikowi coś z łapy i buduje presje do ultimate. -2 radzi sobie z typkami, a ulti jest mocne i zwykle kończy grę.

Lilianami grałem najpierw w standardzie, w moim solar flare. Potem grałem przeciwko nim w modernie i z tych czasów najbardziej je znam. Moje grindowanie uwr geist vs Jund było śmieszniutkie. Najpierw szybko nauczyłem się czym kończy się granie geista w 3 turze na play (tak, tak, -2 liliany). Potem, że świeżo zagranej liany, nie da się zabić boltem, bo typ może przytrzymać priorytet i dać +1 (to jest koszt, więc wchodzi, dopiero wtedy priorytet przechodzi, ale Liliana ma już 4 countery). Kilka razy dostałem też w mordę ultimate, i parę razy udało się nawet przetrwać.
Karta dostała teraz przedruk w DMU, więc jak ktoś zaczyna przygodę z mtg i może gra standard to będzie miał okazję zagrać lilianą lub przeciw niej.

Art dosyć klimatyczny, często stanowił inspirację do spojlerów. Nawet jest taka mata z tą lilianą i chandrą, zrobiona dla medżikowych spermiage, ale dla mnie to niesamowity cringe. Podobnie jak jakieś chińskie bajki na koszulkach.

No, to +1 i wszyscy wyskakują z plusów. Cześć.

#mtg #magicthegathering #mtgna30procent
ckiler - Tak jak napisałem, nie mam karty All Hallows Eve, zatem po prostu skończę mi...

źródło: comment_16672438518bjc9SAQxXtppV4MBeLv0t.jpg

Pobierz
  • 6
@ckiler: karta to jeden z nielicznych dobrych designów na walkerach bo +1 jest symetryczne więc jak szybko wystawiasz łapę (albo grasz na mana denial jak pox) to generujesz presję na rękę, bo przeciwnik nie ma jak kisić dobrych kart. W porównaniu do obecnych value train walkerów jak Minsc & Boo czy innych walkerów z umiejętnościami z War of the Spark niebo a ziemia, tak powinien wyglądać walker.
@wkrk: No tak, to o to chodziło. Dlaczego moim zdaniem jest to cringe? Bo w tej grze świetne jest to, że na turnieju może naprzeciwko Ciebie siedzieć 7-8 letnie dziecko i dobrze się bawić. Takie rzeczy mogą ten klimat psuć.
Co ciekawe, typek, który miał tą matę wyglądał jakby miał sądowy zakaz zbliżania się do przedszkoli xD
@ckiler: ja bym dziecka poniżej 15 lat nie puścił nawet na Prerelease, bo się naoglada creepów i śmierdzących nerdów i będzie myślał, że to jest ok xD

Czekam aż młody ogarnie literki i cyferki, i będę go szkolił w domowym zaciszu.