Tytuł:Dzieje imperium perskiego Autor:Albert Olmstead Gatunek:historia Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆ Tłumacz:Krzysztof Wolicki Wydawnictwo:Państwowy Instytut Wydawniczy Liczba stron:528 Jest to jeden z przykładów książek, które umieją zarówno zawieść jak i zadowolić. Olmstead w uporządkowany sposób opowiada o zmianach na tronie perskim oraz działaniach władców w polityce wewnętrznej i międzynarodowej. Ma skłonności do dygresji, co niestety zaburza nieco zrozumienie całokształtu historii. Należy się zatem bardzo skupić. Dygresje same w sobie nie są ogromnym problemem, lecz dopiero ich temat. Autor opowiada często o badaniach ruchów gwiazd i planet w Mezopotamii w okresie achemenidzkim. Nie chciałbym być źle zrozumiany, może taka była koncepcja Olmsteada, ale pisanie przez 5 stron o sposobach wyliczania wschodów, zachodów, cyklów i ukazywanie długich ciągów liczb na całe wersy wcale nie pomaga w zrozumieniu dziejów imperium. Czasem odnosi się ponadto wrażenie, że książka bardziej zajmuje się kulturą, gdy czytamy przez trzy strony modlitw do Ahuramazdy, lub przez cały rozdział opis jednego pałacu. Dla jednych będzie to atut, dla mnie pod pewnymi względami było to minusem, gdyż można było to napisać krócej, tymczasem autor przesycał opisy, jednocześnie nużąc czytelnika.
Poza tym książka jest na plus, a momenty wcale nieprzydatne w zrozumieniu dziejów imperium warto pominąć, jeśli zależy komuś na czasie.
Tytuł:
Dzieje imperium perskiegoAutor:
Albert OlmsteadGatunek:
historiaOcena: ★★★★★★☆☆☆☆
Tłumacz:
Krzysztof WolickiWydawnictwo:
Państwowy Instytut WydawniczyLiczba stron:
528Jest to jeden z przykładów książek, które umieją zarówno zawieść jak i zadowolić. Olmstead w uporządkowany sposób opowiada o zmianach na tronie perskim oraz działaniach władców w polityce wewnętrznej i międzynarodowej. Ma skłonności do dygresji, co niestety zaburza nieco zrozumienie całokształtu historii. Należy się zatem bardzo skupić. Dygresje same w sobie nie są ogromnym problemem, lecz dopiero ich temat. Autor opowiada często o badaniach ruchów gwiazd i planet w Mezopotamii w okresie achemenidzkim. Nie chciałbym być źle zrozumiany, może taka była koncepcja Olmsteada, ale pisanie przez 5 stron o sposobach wyliczania wschodów, zachodów, cyklów i ukazywanie długich ciągów liczb na całe wersy wcale nie pomaga w zrozumieniu dziejów imperium. Czasem odnosi się ponadto wrażenie, że książka bardziej zajmuje się kulturą, gdy czytamy przez trzy strony modlitw do Ahuramazdy, lub przez cały rozdział opis jednego pałacu. Dla jednych będzie to atut, dla mnie pod pewnymi względami było to minusem, gdyż można było to napisać krócej, tymczasem autor przesycał opisy, jednocześnie nużąc czytelnika.
Poza tym książka jest na plus, a momenty wcale nieprzydatne w zrozumieniu dziejów imperium warto pominąć, jeśli zależy komuś na czasie.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #historia #historiabookmeter #persja #achemenidzi #historiabookmeter
źródło: comment_1667125860AnRVG82kgVBoQKd85KhoeL.jpg
Pobierz