Wpis z mikrobloga

@Keliopis: dlatego albo wszyscy razem albo nikt.
A to na remont mieszkania, a to na samochód, a to na studia dzieciom, a to na nowy dom.
Cieszę się, ze moi rodzice jednak nie było zmuszeni do zostawienia mnie jako „eurosieroty”. Pół rodziny za granicą przez ostatnie 30 lat i… efekt jest średni.
  • Odpowiedz
  • 781
A tam feelsy. Nie chcę dzieciak, bo teraz sobie tata przypomniał że ma syna. Tak to pasek w ruch zamiast rozmów nad rozwiązaniem problemów. Pewnie się nawet syn cieszy. Brak chęci żegnania własnego taty musi być czymś poprzedzone.
  • Odpowiedz
Ile ja się nasłuchałem opowieści w rodzinie jak to wraca mąż i robi imprezę a żona wokół tego biega tylko a on jak gość w hotelu. Z drugiej strony chłop #!$%@? to tez chciałby odpocząć przy grillu.

Dlatego tak jak mówili na naukach małżeńskich: albo jedziemy wszyscy razem albo nikt. Bo z kwartału robi się ćwierć wieku - kasy nigdy dość.
  • Odpowiedz
@Keliopis: przed studiami pojechałem na saksy do Niemiec i autentycznie dla wielu, szczególnie ludzi w średnim wieku, to była największa kasa, jaką zarobią w ciągu roku. To było zarabianie na nowe meble, na dzieciaki, żeby je posłać na studia czy dać im na ślub, czasem żeby w ogóle przeżyć kolejny rok. Praca była ciężka, więc łykali ketonal jak dropsy, żeby tylko zebrać trochę więcej, bo każde zarobione euro się liczyło.
  • Odpowiedz
czasem żeby w ogóle przeżyć kolejny rok. Praca była ciężka, więc łykali ketonal jak dropsy, żeby tylko zebrać trochę więcej, bo każde zarobione euro się liczyło


@PKWiU93-21-1: Skala tej emigracji sezonowej jeszcze parę lat temu była przytłaczająca, wszystkie farmy w Europie Zachodniej zapełnione ludżmi z Europy wschodniej w tym z Polski, ciężka praca i często bardzo słabe warunki.

Często tutaj latały artykuły o słabych warunkach na jakiejś farmie i komentarze
  • Odpowiedz
@Gembi: Dokładnie. Nienawidzę podejścia typu: złe dziecko bo się z ojcem nie pożegna albo w przyszłości nie chce utrzymywać kontaktu. Jak ojciec był przemocowym chu*em to nic dziwnego.
  • Odpowiedz
Brak chęci żegnania własnego taty musi być czymś poprzedzone.


@Gembi: Samo w sobie to zachowanie jest już przykre. Zrobił sobie dzieciaka, na którego go ewidentnie nie stać, a potem mu wypomina jak ciężko na nie #!$%@? w Reichu i obciąża psychicznie sytuacją, na którą dzieciak nie może wiele poradzić.
  • Odpowiedz