Wpis z mikrobloga

Mirki, pracuje w 1 miejscu od 5 lat i w sumie lubię swoją pracę, fajnie się rozwinąłem i mam jakieś tam możliwości. Ale też widzę, że wiele rzeczy w mojej firmie jest „zrzucanych” na bok, przez co czuje się trochę jakbym robił wszystko i nic. Od małych do dużych projektów. Dodatkowo mam totalnie dość 1 klienta o czym informuje od 2 lat w pracy (podobnie jak inne osoby), ale z racji stanowiska – to ja zajmuje się kontaktem. Klient jest chamski, jednym z moich zadań jesy „tłumaczenie” jego uwag na ludzki język, tak żeby innym się fajnie pracowało. Przez to wszystko włączył mi się jakiś guzik i od wczoraj jestem niesamowicie #!$%@? (po jednym takim mailu) i aktywowały mi się wszystkie #!$%@? za 5 lat w tej pracy. Czuje totalnie brak możliwości robienia czegokolwiek, nie mogę się skupić. Planuje rozmowę z szefem (zreszta kolejna, bo już wiele razy mowielm co mnie #!$%@?) ale chyba pomału wchodzi u mnie #wypaleniezawodowe i zastanawiam się nad l4 na msc żeby to ogarnąć, to co ja chce robić i gdzie iść dalej.

Jeżeli poszedłem na l4 to firma będzie miała realny problem bo nie ogarną sporej ilości projektów beze mnie. W tym zespołu, z którym trzeba stale współpracować i wspierać w ich projektach. Nie pracuje w korpo, to mała Polska firma z branży kreatywnej.

CO POLECACIE ZROBIĆ? Ktoś był w takiej sytuacji?

#praca #pracbaza
  • 11
@ama_tor: L4 tego typu to wyraźny sygnał dla pracodawcy. Albo się "#!$%@?ą" za takie podejście i szybko to odczujesz, albo da im to do myślenia.
Czy to jest kluczowy klient dla firmy? Czasami utarte schematy tj. forma komunikacji, również należy zmieniać, tak aby mieć win-win.
@medievil: Nie da się xD z klientem już były rozmowy, firma to 2 duże spółki. Jedna się ogarnia, a druga jest niereformowalna (w tej firmie tez maja duży problem z utrzymaniem pracowników bo to januszex)
@medievil: Teoretycznie mamy z njm współpracować jesscze przez pare msc i ocenić czy coś się zmieniło, ale nie wiem na ile to jest takie gadanie szefów a na ile faktyczna decyzja o zakończeniu współpracy
@medievil: nie mogę, nie mamy na tyle ludzi + już były komentarze, że z powodu podejścia klienta i jego sposoby komunikacji, nikt nie chce tego robić. Nawet były próby przerzucenia na kogoś ale po 2 tyg wracało do mnie
@ama_tor: to może jeszcze inaczej. Czy jest to obsługa klienta w ramach jego zamówień i ich realizacji, obsługa posprzedażowa, czy może obsługa zgłoszeń - konsulting np. opieka na oprogramowanie SAP?
W zależności od specyfiki pracy, można sobie ułożyć sposób komunikacji.
@medievil: Jest jedna osoba odpowiedzialna za kontakt z klientem i tak to wyglada realnie, że spada to później na pracowników bo ta osoba ma #!$%@? z tematami nie związanymi bezpośrednio z kontaktem z klientem
Ktoś był w takiej sytuacji?


Mam jakiś dziwny flashback czytając to co napisałeś, bo byłem w takim kompocie jak ty 1:1

i aktywowały mi się wszystkie #!$%@? za 5 lat


...

CO POLECACIE ZROBIĆ? Ktoś był w takiej sytuacji?


@ama_tor: kiedyś tam robiąc na etacie, przy kilku #!$%@?ących jełopach zapytałem kierownictwa ile tacy rocznie płacą firmie i czy są tacy kluczowi jak im się wydaje. Im i kierownictwi. 2 lata cisnąłem