Wpis z mikrobloga

@slepauliczka Wyobraź sobie, że większość dużych miast tak właśnie wygląda - betonoza. W Gdańsku akurat jest super zielono, na palcach jednej ręki można zaliczyć takie betonowe osiedla. Więc wystarczy przejść kawałek dalej i już nie ma depresji, jest dokąd uciec.
@slepauliczka: ja znam jednego Oskarka, co tłumaczył mi że odłożył na mieszkanie tam, oszczędzając na studiach. Ale on to był fenomen. Tłumaczył mi, że nieekonomiczne jest auto, przeglądając oferty rowery wykonane z meteorytu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@slepauliczka: No sa to troche molochy, fakt. Ale jak sie nie ma co się lubi to sie lubi co się ma. Przecież wiadomo ze każdy chciałby mieszkać bez sąsiadów z góry i dołu, gdzies gdzie jest ładne powietrze i widoki. Tylko teraz ilu takich szczęśliwców w ogóle jest, tak procentowo? Na pewno zdecydowanie mniej niż połowa. Takie życie, cóż poradzić.
@MioMiaMiu: uuu normalni ludzie się po prostu zaczęli wypowiadać. Niech Twoja koleżanka wrzuci gdzie mieszka. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ze kupno mieszkania w mieście wojewódzkim to nie jest supermarket jak nie masz pieniążków. Naprodukowałbym się, ale pewnie żadna z was nie wrzuci swojego dream osiedla. Wiele osób, które ruszyło temat kupna własnego M się o tym przekonało. Nie ma znaczenia czy to był 2021, 2022 czy nawet 2014 czy
no tak, bo nie można z trawką i ładnie 10 minut do centrum, tylko betonoza.


@slepauliczka: a mozna? Pytam powaznie, nie znam Gdanska. I jak mozna, to jaka roznica w cenie?

I co jest az takiego zlego w tych blokach? Duza zaleta jest to ze sa wysokie, wiec nie wcisna tuz obok jakiegos jak to sie zdarza przy tych bloczkach na 2-3 pietra

blok jak blok, ja to się zastanawiam kto